Policja ukarała mandatem pijanego 36-letniego mieszkańca gminy Wicko (woj. pomorskie), który blokował numer alarmowy, ponieważ – jak twierdził – ukąsił go kleszcz. Mężczyzna domagał się od mundurowych transportu do szpitala.
“W piątek w nocy policjanci interweniowali w jednym z mieszkań w gminie Wicko w związku z blokowaniem linii alarmowej przez nietrzeźwego, wulgarnego mężczyznę” – poinformowała w poniedziałek oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku starsza aspirant Marta Szałkowska.
Jak się okazało, 36-latek żądał od mundurowych transportu do szpitala, ponieważ najprawdopodobniej został ukąszony przez kleszcza.
“Przed przyjazdem policjantów wielokrotnie bezpodstawnie dzwonił na numer 112 z żądaniem przyjazdu karetki pogotowia. Bezpodstawnie, bo jak się okazało, wcale nie potrzebował pilnej interwencji medyków” – przekazała oficer prasowa.
Mężczyznę za nieuzasadnione, umyślne blokowanie numeru alarmowego mundurowi ukarali mandatem w wysokości 500 zł.
Marta Szałkowska podkreśliła, że przed wybraniem numeru alarmowego warto się zastanowić, czy sprawa, którą chce się zgłosić wymaga interwencji. “Zaangażowanie służb ratowniczych do fikcyjnego bądź nieuzasadnionego zgłoszenia może spowodować, że w tym czasie nie będą mogły dotrzeć tam, gdzie ich pomoc jest konieczna” – przypomniała.
Za bezpodstawne wywołanie alarmu lub blokowanie numeru alarmowego grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, sąd może orzec nawiązkę w wysokości 1 tys. zł.