Najnowsze wiadomości ze świata

Pies uratował życie mężczyzny, który dostał zawału

Pewien mężczyzna dostał zawału w klubie jeździeckim. Życie uratował mu pies.

Zdarzenie miało miejsce pod koniec lutego w klubie jeździeckim Wakaba-ku w japońskim mieście Chiba, ale media dowiedziały się o nim dopiero teraz. Pięćdziesięciokilkuletni mężczyzna stracił przytomność. Jedynym świadkiem był należący do klubu pies, pięcioletni kundelek o imieniu Koume.

Widząc, jak mężczyzna upadł, Koume zaczął głośno szczekać. Zwróciło to uwagę pracowników klubu, gdyż normalnie ten pies jest wyjątkowo cichy – więc wiedzieli, że coś musi być nie tak. Pobiegli w stronę hałasów i znaleźli mężczyznę leżącego na ziemi. Okazało się, że dostał zawału serca. Wezwali karetkę, a sanitariusze użyli defibrylatora i ocalili mu życie. Od tego czasu mężczyzna wrócił do jeździectwa i nadal jest ich klientem.

Klub powiedział dziennikarzom, że adoptują kundelki, aby te witały ich klientów. Suczka Koume trafiła do nich jako szczeniak i była wychowywana przez innego psa o imieniu Ume, który już nie żyje. Jeden z instruktorów, który brał udział w akcji ratunkowej, powiedział mediom, że jego zdaniem to właśnie Ume nauczył ją, że powinna szczekać tylko, kiedy ma istotny powód. Dodał, że wcześniej suczka ostrzegła ich przed tym, że jeden z koni próbuje im uciec i przed tym, że inny się wywrócił i nie może wstać.

Zachowanie psiaka zrobiło wrażenie na lokalnych strażakach. Powiedzieli mediom, że ofiary zawału serca często da się uratować, jeżeli tylko ktoś zauważy go na czas. „Działanie Koume, która wezwała pomoc, i działania obsługi klubu były idealną odpowiedzią” – powiedzieli mediom. Ujawnili też, że przekazali Koume oficjalny list z gratulacjami za ocalenie tego mężczyzny.

Źródło: Stefczyk.info na podst. CNN Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij