Pies spadł z stumetrowego klifu. Uratowała go straż przybrzeżna

Pies spadł ze stumetrowego klifu na kamienistą plażę. Cudem przeżył, a następnie został uratowany przez straż przybrzeżną.

Zdarzenie miało miejsce w Nowy Rok w parku stanowym Ecola w Oregonie. 3-letni golden retriever o imieniu Leo spacerował szlakiem ze swoimi właścicielami i ich drugim psem. W pewnym momencie spadł ze stumetrowego klifu na znajdującą się poniżej kamienistą plażę Cannon Beach.

Zwierzę cudem przeżyło ten upadek. Jego właściciele zadzwonili na numer alarmowy. Na miejsce jako pierwsi dotarli strażacy. Zaczęli mocować bloczki, aby opuścić się w dół klifu. W tym momencie na scenie pojawił się śmigłowiec straży przybrzeżnej USCG.

Na nagraniu, które trafiło do internetu, widać, jak śmigłowiec opuszcza do wody na linie ratownika. Ten dopłynął do plaży i włożył go do specjalnego kosza, którym wciągnięto go na pokład śmigłowca.

#UPDATE #BreakingNews Hoist cam footage of the dog rescue yesterday from Ecola State Park. From the owner: "Leo stayed overnight at an emergency vet. He has a few cuts and bruises. All things considered, he is doing good. We are so thankful he is alive and expected to recover." pic.twitter.com/mnxTBQreUr

— USCGPacificNorthwest (@USCGPacificNW) January 2, 2024

Na nagraniu słychać, jak pilot pyta ratownika o to, czy po raz pierwszy ratuje psa. Ten potwierdził, że to jego debiut w tej roli. Wkrótce potem śmigłowiec wylądował, a pies wrócił do właścicieli. Ci byli tak wdzięczni, że przytulili ratownika.

Pies natychmiast trafił do weterynarza. Okazało się, że miał zapadnięte płuco, połamaną szczękę, złamany ząb i liczne skaleczenia. Przeszedł operację i przez jakiś czas będzie nosił specjalny drut, który pomoże jego szczęce się zrosnąć. Jego właściciele ujawnili, że jego życiu nic nie zagraża, a zwierzak obecnie dochodzi do siebie w domu.

Co ciekawe, to nie jest pierwszy taki incydent w tym parku. W czerwcu z tego samego klifu spadł owczarek niemiecki. On także przeżył i został uratowany. Departament Parków Oregonu przypomniał przy tej okazji, że w niemal całym parku obowiązuje nakaz prowadzenia zwierząt na smyczy – miejsca, w których nie jest to konieczne, są oznaczone na jego stronie internetowej.