Uszczelnianie systemu podatkowego nie jest pewnym źródłem finansowania “piątki Kaczyńskiego”, która jest “pułapką” dla następnych rządów – ocenił lider Teraz! Ryszard Petru. Polityk chce zaproponować kilka poprawek do programu oraz złożenie projektów czterech ustaw gospodarczych.
W ocenie Petru tzw. piątka Kaczyńskiego nie ma wystarczająco pewnych źródeł finansowania i jest “czysto politycznym programem socjalnym”, który stanie się “pułapką” dla następnych rządów. W jego ocenie “nie będą one w stanie go utrzymać”. Zdaniem Petru jednym z powodów mogą być skutki spodziewanego przez wielu ekonomistów spowolnienia gospodarczego na świecie. Polityk mówił o tym podczas śniadania prasowego w Warszawie, a towarzyszyli mu poseł Joanna Schmidt (Teraz!) oraz przedsiębiorca Krzysztof Rzyman.
Petru przyznał, że ostatni raport CASE wskazał na “podwójny spadek” luki VAT w Polsce, ale – jak podkreślił – nie sądzi, “by było możliwe w okresie spowolnienia gospodarczego uzyskanie około 15 miliardów złotych z tzw. uszczelnień”. “Nie ma konkretnych działań podanych, które by uwiarygadniały tego typu uszczelnienia; uważam, że co najmniej połowa tych kwot, które szacuje rząd, jest już na wstępie mało wiarygodna” – dodał.
Przypomniał, że “jeżeli wzrost gospodarczy będzie o 1 pkt. proc. niższy niż planowany, to deficyt zwiększy się o kwotę od 8 do 10 mld zł”. “Nie chcę prognozować jakiegoś czarnego scenariusza, ale przy głębszym spadku dynamiki wzrostu gospodarczego, ten cały program się +wywraca+” – przekonywał. W jego ocenie “albo rząd nie rozumie, co się wydarzyło w ostatnich latach, albo +gra politycznie+”.
Polityk zapowiedział, że jego partia zaproponuje do “piątki Kaczyńskiego” co najmniej trzy poprawki. Odnosząc się do obietnicy PiS o “trzynastej emeryturze”, Petru zaproponował wprowadzenie zamiast jednej “trzynastki”, podwyżki emerytur o 91 zł miesięcznie. “Sprawdzimy prawdziwe intencje PiS – czy to nie jest prezent wyborczy” – wyjaśnił.
Druga poprawka zmierza do tego, aby 500 plus na pierwsze dziecko nie było wypłacane dla osób najbogatszych. Według Petru limit mógłby być na poziomie drugiego progu podatkowego lub przy dochodach miesięcznych powyżej 5 tys. zł. “W zależności od poziomu limitu mielibyśmy różnej wielkości oszczędności – od 2 do 4 mld zł” – oszacował. Trzecia poprawka polegałaby na przekazaniu tych oszczędności osobom niepełnosprawnym.
Petru przedstawił także pakiet projektów czterech ustaw gospodarczych, przygotowany we współpracy z ekspertami i legislatorami partii Teraz! oraz Stowarzyszenia Plan Petru. Dotyczą one bezpieczeństwa finansów publicznych i ograniczania deficytu budżetowego, wolnego handlu (także w niedziele), wprowadzenia programu “500 zł Plus” dla przedsiębiorców oraz zniesienia abonamentu radiowo-telewizyjnego i wprowadzenia “nowej formuły” finansowania mediów publicznych, w tym prywatyzacji telewizji publicznej.
“Mam świadomość, że ustawy te mają małą szansę przeprowadzenia przez Sejm. Nie mam nawet pewności, czy we wszystkich przypadkach zbierzemy 15 podpisów. Natomiast chodzi o to, żeby taki głos był słyszalny” – powiedział. Zapowiedział, że najpierw projekty ustaw będą opublikowane w internecie, a następnie podpisy pod nimi będą zbierane “być może w całym kraju”, ale już po wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Polityk zwrócił uwagę, że “kalendarz przyjmowania ustaw z +piątki Kaczyńskiego+ powoduje, że cała kampania europejska będzie zdominowana tym tematem”. Zauważył, że ze strony niektórych partii opozycyjnych, w tym PSL, “już padają propozycje jeszcze większych wydatków socjalnych”. “To jest bardzo niebezpieczne, bo będzie pytanie +kto da więcej+. A niestety obawiam się, że +w dawaniu więcej+ dzisiaj bardziej wiarygodne jest PiS. Jeżeli wejdziemy w tę retorykę, to tylko potwierdzimy, że oni mają rację, bo w wydawaniu pieniędzy w ostatnim czasie oni są bardziej wiarygodni” – powiedział.