Paweł Kukiz za pośrednictwem portalu Facebook skomentował decyzję Kornela Morawieckiego, który oświadczył, iż będzie startował w wyborach do europarlamentu. Zdaniem polityka ojciec premiera nie jest do końca “nieskazitelnym kryształem”, za jaki go ma część osób.
-Kiedy w 2015 roku wpisałem Kornela Morawieckiego na listę wyborczą do Sejmu, wszystkie chyba media rozpływały się nad tą kandydaturą – „człowiek-kryształ”, „legenda”, „jedyny naprawdę dobry kandydat Kukiza”…Ja też święcie przekonany byłem, że to dobry wybór. Zaufałem jego „legendzie”, bo osobiście prawie Kornela nie znałem – rozpoczyna swój wpis lider Kukiz’15.
Zdaniem byłego muzyka pierwszy sygnał, który “wywołał rysę na krysztale” miał otrzymać na krótko przed oddaniem list wyborczych do rejestracji. Wówczas Morawiecki wraz z kilkoma osobami miał przyjechać osobiście do Kukiza nalegając, aby ten zamienił swoje “jedynki” na listach 16 kandydatami proponowanymi przez niego, którzy w przeszłości stanowili członków “Solidarności Walczącej”.
–Nie zgodziłem się, a na mój argument że to niesprawiedliwe, by tak nagle, bez wiedzy kandydatów zabierać im miejsca odpowiedział, że „interes Polski jest priorytetem a proponowane przez niego 16 ‘jedynek’ dają gwarancję realizacji tegoż interesu swoją nieskazitelną przeszłością i prawą, patriotyczną postawą”. Mimo ogromnych, kilkugodzinnych nalegań nie uległem i pozostawiłem listy w dawnym kształcie. I Bogu dzięki, bo gdybym postąpił inaczej to dawno nie miałbym już Klubu –pisze Kukiz
Lider trzeciej siły Sejmu przypomina również, że to właśnie Kornel Morawiecki jako pierwszy opuścił szeregi jego ugrupowania. Na znak solidarności z posłanką Zwiercan, która została wyrzucona z klubu za złamanie prawa. Chodzi o sytuację z kwietnia 2016 roku, kiedy kobieta oddała głos na Kornela Morawieckiego podczas głosowania nad wyborem sędziego do Trybunału Konstytucyjnego. Po odejściu Morawieckiego podobny krok uczynił poseł Ireneusz Zyska, który dołączył do nowe utworzonego klubu Wolni i Solidarni. Zdaniem Kukiza od tego momentu ojciec obecnego premiera miał na celu niszczenie jego ugrupowania, zachęcając inne osoby do opuszczenia Kukiz’15. Przykładem takich ruchów mają być Andruszkiewicz, Porwich i Chruszcz, którzy nagle mieli zmienić ideę, na które składali przysięgę gdy wstępowali do partii Kukiza.
-Dziś czytam, że Kornel planuje start w wyborach do Europarlamentu… Nie udało mu się stworzyć partii, z budowaniem zaplecza politycznego dla syna też marnie poszło więc idzie tam, by za kolosalne pieniądze głosić swoje socjalistyczne brednie. Mam nadzieję, że choć część tych pieniędzy przeznaczy na budowę Domu Weterana Solidarności, na co otrzymał od K’15 700 tys.zł. …. Nadzieja marna, bo budowy jak nie było tak nie ma, za to część kasy już przelana na konta powiązanej z panią Zwiercan fundacji, która za tę kasę „fundowała” wczasy dla weteranów „S”…. –czytamy dalej
Na sam koniec swojego wywodu Kukiz obiecał, że pozostanie wierny swoim ideałom oraz temu, co obiecywał ludziom. Jednocześnie podkreślił, że nie zalicza się do grupy koniunkturalistów, której zależy bardziej na budowaniu własnej pozycji, aniżeli na reprezentowaniu Polski.