“Partia hipokrytów”. Black Lives Matter sprzeciwia się nominacji dla Kamali Harris

Black Lives Matter nie podoba się kandydatura Kamali Harris. Uważają, że Demokraci powinni powtórzyć prawybory.

Harris jest córką Hinduski i Jamajczyka. Jako taka, byłaby w razie zwycięstwa pierwszą kobietą z mniejszości etnicznej, która zostanie prezydentem. BLM nie spodobał się jednak sposób, w jaki najprawdopodobniej dostanie nominację. „24-godzinny proces rozmów z partyjnymi bossami nie jest demokratyczny, ani nie jest procesem, z którego Demokraci powinni być dumni” – napisali w oświadczeniu.

Jak informowaliśmy wcześniej, po rezygnacji Bidena jego delegaci mogą poprzeć dowolnego kandydata na konwencji. Już we wtorek rano media donosiły, że Harris poparło tylu delegatów, że wystarczy jej to do zdobycia nominacji – chociaż nie może być tego do końca pewna do momentu samego głosowania. BLM to się nie podoba. Wezwali Demokratów, by „stworzyli proces, który pozwoli opinii publicznej na udział w procesie nominacji, a nie nominację przez partyjnych delegatów”.

Zdaniem BLM Komitet Narodowy Demokratów powinien zorganizować teraz nieformalną powtórkę prawyborów, w formie wirtualnej, podczas której ich wyborcy będą mogli się wypowiedzieć o tym, kto ich zdaniem powinien zostać kandydatem. Zauważyli, że obecna sytuacja jest bezprecedensowa i wymaga „zdecydowanych działań by ochronić uczciwość naszej demokracji i głosy czarnych wyborców”. „Nie żyjemy w dyktaturze. Delegaci nie są oligarchami” – napisali – „Zainstalowanie Kamali Harris jako nominata Demokratów i nieznanego wiceprezydenta bez żadnego publicznego głosowania zmieni Partię Demokratyczną w partię hipokrytów” – napisali.

BLM dodała, że nie mają pojęcia o tym, jakie poglądy ma Harris na ważne dla nich sprawy, ani jakie są dokonania jej wiceprezydenta, którego nazwiska jeszcze nie ogłoszono. Dodali, że jej prezydentura może mieć historyczne znaczenie, ale „proces jej osiągnięcia musi być zgodny z prawdziwymi wartościami demokratycznymi”. Lider BLM Shalomyah Bowers powiedział, że ich oświadczenie nie jest atakiem na Harris i czarnoskóre kobiety, a oni nie kwestionują jej kwalifikacji. „Tu chodzi o proces nominacji” – stwierdził.