Parlament Republiki Chińskiej zalegalizował homomałżeństwa Najnowsze wiadomości ze świata

Parlament Republiki Chińskiej zalegalizował homomałżeństwa

Parlament Republiki Chińskiej zalegalizował małżeństwa homoseksualne. Tym samym Tajwan został pierwszym azjatyckim państwem w którym osoby tej samej płci mogą wstępować w związki małżeńskie.

Temat legalizacji małżeństw homoseksualnych po raz pierwszy pojawił się na Tajwanie na początku lat dziewięćdziesiątych, promowany przez członków Demokratycznej Partii Postępowej, która dziś rządzi tym państwem. Jednak brak poparcia społecznego sprawił, że temat na dłuższy czas umarł. Pojawił się ponownie około dwa lata temu, kiedy Sąd Najwyższy stwierdził, że zakaz zawierania małżeństw przez homoseksualistów jest niezgodny z konstytucją. Sędziowie dali parlamentowi czas do 24 maja tego roku na wprowadzenie odpowiednich przepisów.

Wyrok sądu wywołał dyskusję pomiędzy rządzącymi wyspą politykami. Powstało kilka projektów ustaw, które zreformowałyby prawo, przy czym te proponowane przez konserwatystów wykorzystywały kruczki prawne aby nie zrównać do końca homomałżeństw ze związkami heteroseksualnymi.

Ostatecznie parlament przyjął jednak projekt partii rządzącej – jedyny, w którym użyto słowa „małżeństwo”. Tym samym Tajwan został pierwszym państwem w Azji w którym małżeństwa jednopłciowe są legalne. Jednak i on ma pewne ograniczenia – na przykład w kwestii adopcji dzieci przez pary homoseksualne.

Przyjęcie nowego prawa może mieć jednak negatywny wpływ na popularność rządzącej partii. Tajwan ma relatywnie silne, jak na azjatyckie państwo, podziemie LGBT, jednak większość Tajwańczyków nie jest zwolennikami podobnych reform. W listopadzie zeszłego roku tajwańscy obrońcy tradycyjnej rodziny dali radę dodać swoje pytania do referendum w którym zapytali mieszkańców wyspy o ich opinie na temat legalizacji homoseksualnych małżeństw. Aż 72% głosujących stwierdziło, że małżeństwo powinno zostać ograniczone do związków pomiędzy kobietą i mężczyzną

Nowe prawo może także teoretycznie doprowadzić do kryzysu gabinetowego. Wśród tajwańskich polityków nie ma bowiem zgody co do tego, czy prawo wymaga uznania wyników referendum i wzięcia ich pod uwagę przy tworzeniu legislacji. Jeżeli konserwatyści pójdą w tą stronę i udowodnią, że jego wynik był wiążący, to może dojść do sytuacji w której rząd będzie musiał przyjąć przepisy o których z góry wiadomo, że łamią konstytucję.

Źródło: Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij