Paradne! Rosja twierdzi, że przekazanie Ukrainie wyrzutni przeciwlotniczych…nie przyniesie pokoju

Rosjanie ewidentnie przestraszyli się tego, że Ukraina może dostać nowoczesne zachodnie systemy przeciwlotnicze. Teraz twierdzą, że ich przekazanie zdestabilizowałoby sytuację i przedłużyło wojnę.

Ukraińcy od jakiegoś czasu proszą NATO o wprowadzenie nad ich państwem strefy wolnej od lotów, co uchroniłoby ich miasta i cywili przed rosyjskimi nalotami. NATO nie chce się jednak na to zgodzić, gdyż mogłoby to wywołać konieczność zestrzelenia rosyjskich maszyn i uwikłałoby NATO bezpośrednio w wojnę. Przemawiając przed Kongresem prezydent Zełenski powtórzył tę prośbę, ale poprosił też o wysłanie nowoczesnych systemów przeciwlotniczych i samolotów, aby sami mogli zadbać o bezpieczeństwo swojego nieba.

Ta prośba ma już większe szanse na realizację. Biały Dom poinformował wczoraj wieczorem, że koordynuje wyszukiwanie i przekazywanie Ukrainie systemów przeciwlotniczych, które Ukraińcy mają już na swoim wyposażeniu, tak aby mogli zacząć ich używać bez przeszkolenia. Telewizja CNN ujawniła, że chodzi m.in. o rosyjskie wyrzutnie S-300 i kołowe zestawy przeciwlotnicze Osa oraz amunicję do nich. Są one już na wyposażeniu Ukrainy oraz państw NATO, które wcześniej były członkami Układu Warszawskiego oraz wielu innych państw na świecie. CNN nie ujawniła z jakich państw będą pochodzić, ale pierwsze dostawy już miały mieć miejsce.

Perspektywa, że Ukraina otrzyma S-300 i być może nowocześniejsze zachodnie systemy ewidentnie przestraszyła Rosjan. Rzecznik prasowa rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa stwierdziła, że możliwość obrony cywili przed rosyjskimi bombami…przedłuży wojnę. „Takie dostawy (…) byłyby czynnikiem destabilizującym, który na pewno nie przyniesie pokoju na Ukrainie” – powiedziała – „W dłuższej perspektywie mogą one mieć znacznie bardziej niebezpieczne konsekwencje”.