Gubernator Biełgorodu twierdzi, że jego region został zaatakowany przez ukraińskich sabotażystów. Strona ukraińska twierdzi, że nie ma z tym nic wspólnego, a za atakiem stoją Rosjanie.
Telegramowy kanał Baza, który ma bliskie związki z rosyjskimi służbami, opublikował w internecie nagranie, na którym rzekomo widać ukraińskie czołgi i pojazdy opancerzone atakujące placówkę straży granicznej w przygranicznym mieście Grajworon. Pojawiło się też nagranie zrobione rzekomo w tym budynku po ataku, na którym widać martwych pograniczników. Rzecznik Kremla Dimitri Pieskow powiedział, że Putin został już o tym poinformowany, a wojsko i FSB pracują nad tym, żeby odeprzeć ten atak.
Reports this morning that 6-8 Armored Vehicles and Tanks of the Ukrainian Armed Forces/Freedom of Russia Legion entered the Belgorod Region of Western Russia with FRL Units now claiming to Captured the Town of Kozinka while Heavy Fighting is still taking place towards Grayvoron. pic.twitter.com/jdPNXI6993
— OSINTdefender (@sentdefender) May 22, 2023
Unconfirmed information : this is how the crash site of the Russian Mi-8 helicopter in the Belgorod region looks like 👀 pic.twitter.com/82Tro1FGKt
— MAKS 23 🇺🇦👀 (@Maks_NAFO_FELLA) May 22, 2023
FREE RUSSIA LEGION
Allegedly the Free Russia Legion, which fights on the side of Ukraine but is composed of Russians, is invading southern Belgorod, Russia. pic.twitter.com/7EmFb3IgXi
— Jason Jay Smart (@officejjsmart) May 22, 2023
Ukraiński wywiad twierdzi, że nie mieli nic wspólnego z tym atakiem. Twierdzą, że stoją za nim dwie organizacje paramilitarne, Legion Wolności Rosji i Rosyjski Korpus Ochotniczy. Obie złożone są z Rosjan, ale na wojnie walczą po stronie Ukrainy. „Myślę, że wszystkich nas cieszą zdecydowane działania opozycyjnych obywateli Rosji, którzy są gotowi do zbrojnego starcia przeciwko kryminalnemu reżymowi Władimira Putina” – powiedział rzecznik prasowy wywiadu Andrij Jusow. Konto twitterowe, które rzekomo należy do Legionu napisało, że udało im się wyzwolić przygraniczną miejscowość Kozinka, a ich wysunięte jednostki dotarły już do centrum Grajworonu.
Another organization, calling themselves "Russian Volunteer Corps", published videos showing the organization's members by different village signs in Bryansk and Belgorod regions of Russia.
"RVC is back to the motherland. We're home. The time to fight for Russia's freedom has… pic.twitter.com/814Kh0uHBz
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) May 22, 2023
W przeszłości w Biełgorodzie dochodziło do nalotów na rosyjskie magazyny i składy paliw, ale strona ukraińska nie brała za nie oficjalnie odpowiedzialności. W kwietniu Rosjanie zbombardowali też stolicę tego regionu przez pomyłkę, uszkadzając kilka budynków i samochodów. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, które mają pokazywać panikę, jaka wybuchła po dzisiejszym ataku.
Footage from the vicinity of Grayvoron, Belgorod region. Fighting is ongoing. This is 8-10 KMs from the Ukrainian border. pic.twitter.com/10Ddfjv1Ll
— Faytuks News (@Faytuks) May 22, 2023
Belgorod 😮 https://t.co/BrTpNcAkP5 pic.twitter.com/oPiCW3qqmK
— MAKS 23 🇺🇦👀 (@Maks_NAFO_FELLA) May 22, 2023
There is no panic in Belgorod!
Except for these Russian helicopters in Belgorod cutting the grass with their countermeasures.
So might be a littttttle panic. pic.twitter.com/91DCVsEggL
— Saint Javelin (@saintjavelin) May 22, 2023
Do sprawy odniósł się na Twitterze doradca prezydenta Zełeńskiego Mychajło Podolak. „Jedyną polityczną siłą sprawczą w totalitarnym państwie dokręcanych śrub jest zawsze uzbrojony ruch partyzancki. Ukraina patrzy na zdarzenia w rosyjskim Biełgorodzie z zainteresowaniem i blisko się im przygląda, ale nie ma z nimi nic wspólnego” – napisał na Twitterze – „Jak wiecie, czołgi są sprzedawane w każdym rosyjskim sklepie z militariami, a podziemne organizacje partyzanckie składają się z obywateli Rosji”.