Kyle Rittenhouse udzielił pierwszego wywiadu po swoim uniewinnieniu. W jego trakcie zwrócił się bezpośrednio do prezydenta Bidena.
Rittenhouse był oskarżony o to, że podczas zamieszek w Kenoshy w zeszłym roku zastrzelił dwóch członków Antify i zranił trzeciego. Jego obrońcy nie negowali, że pociągnął za spust, ale twierdzili, że to on został przez nich zaatakowany i musiał do nich strzelać aby ocalić własne życie. Ława przysięgłych zgodziła się z tą opinią i bardzo głośny proces zakończył się w piątek jego pełnym uniewinnieniem.
We wrześniu zeszłego roku Joe Biden, wtedy jeszcze kandydat w wyborach prezydenckich, napisał na Twitterze po jednej z debat, że Donald Trump odmówił potępienia „białych supremacjonistów”. Jego wpis ilustrowało nagranie pokazujące m.in. uczestników zamieszek w Charlottesvile, podczas których doszło do zamachu samochodem na lewicową kontrmanifestację. Znalazło się w nim również zdjęcie Rittenhouse’a z bronią w ręku wykonane w Kenoshy. Zapytany o to przez słynnego dziennikarza Tuckera Carlsona Rittenhouse postanowił zwrócić się bezpośrednio do Bidena. „Panie prezydencie, jeśli mogę powiedzieć panu jedną rzecz, to zachęcałbym, żeby pan wrócił i obejrzał proces – i zrozumiał fakty przed wygłoszeniem stwierdzenia” – powiedział – „To faktyczna zła wola: mówiąc coś takiego oczernił mój charakter”.
Od momentu w którym został uniewinniony trwają spekulacje czy Rittenhouse pozwie Bidena do sądu za te słowa. Prawnicy są podzieleni w opiniach czy ma szanse wygrać i czy taki pozew w ogóle jest możliwy. Prezydent ma w USA immunitet od pozwów cywilnych, ale ta sprawa miała swoje korzenie w czasie, kiedy Biden nie był jeszcze prezydentem i nikt do końca nie wie, czy w takim wypadku immunitet też działa. Wielu prawników podkreśla jednak, że nawet jeśli sąd zgodzi się na taki proces, to szanse na jego wygranie nie będą zbyt wielkie.
Ich zdaniem Rittenhouse miałby znacznie większe szanse pozywając o zniesławienie dziennikarzy i polityków niższego szczebla, którzy również nazywali go rasistą i wygłaszali o nim zniesławiające stwierdzenia. Jednym z nich była na przykład dziennikarz Elie Mystal, który w felietonie stwierdził, że Rittenhouse „uniknął odpowiedzialności za morderstwo” bo system sprawiedliwości faworyzuje białych. Do pozywania takich ludzi do sądów zachęcał go Nick Sandmann – nastolatek z którego media fałszywie zrobiły rasistę po tym, gdy podczas demonstracji pro-life został zaczepiony przez indiańskiego aktywistę. Sandmann zawarł już ugodę pozasądową z telewizją CNN. Kwota odszkodowania jakie otrzymał nie została ujawniona, ale nieoficjalnie mówi się, że było ono ogromne.