Nauczyciel ożenił się z kobietą, którą skazano za morderstwo własnej matki. Wkrótce po wyjściu z więzienia potwierdziła, że są w separacji.
Gypsy-Rose Blanchard urodziła się w 1991 roku. Jej matka Claudine, znana lepiej pod przydomkiem Dee Dee, cierpiała na zespół zastępczy Munchhausena. To zaburzenie sprawiało, że dopatrywała się szeregu nieistniejących schorzeń u swojej córki. Zmuszała ją, by używała wózka dla niepełnosprawnych z powodu nieistniejącego zaniku mięśni, goliła jej głowę na łyso – bo twierdziła, że włosy i tak jej wypadną przez chemioterapię z powodu nieistniejącego raka – i zmuszała ją do przyjmowania pokarmów przez rurkę. By zmusić ją do udawania chorej, często ją biła. Zgłosiła też policji, że jej córka jest chora psychicznie, by nie uwierzyli jej w razie, gdyby zgłosiła im, co się dzieje.
W okolicach 2012 roku Gypsy-Rose poznała przez internet Nicholasa Godejohna. Para szybko się w sobie zakochała i planowała nawet ślub i dzieci. Parę lat później zaczęli planować moerderstwo jej matki. W 2015 roku wpuściła go do domu, gdy jej matka już spała, i dała mu taśmę klejącą, rękawiczki i nóż. Schowała się w łazience, gdy Godejohn poszedł do jej sypialni i zadał jej siedemnaście ciosów. Następnie ukradli jej pieniądze i uciekli z miejsca zbrodni. Policji udało im się namierzyć ich dzięki jej aktywności na Facebooku. Gypsy-Rose została oskarżona o morderstwo 2 stopnia i przyznała się do winy, sąd skazał ją na 10 lat więzienia. Jej partner został skazany na dożywocie.
O jej sprawie zrobiło się bardzo głośno, donosiły o niej wszystkie media. HBO, Lifetime i Hulu poświęciły jej filmy dokumentalne, a kobieta stała się w USA celebrytką. Napisała też książkę o swoim życiu, która miała premierę na początku tego roku. Siedząc w więzieniu zaręczyła się też z mężczyzną, którego poznała dzięki programowi korespondencji, ale ich „związek” szybko się rozpadł.
W 2020 roku poznała nauczyciela Ryana Scotta Andersona. Odwiedzał ją w więzieniu, pisali też do siebie listy. W lipcu 2020 roku wzięli w więzieniu ślub. We wrześniu zeszłego roku przyznano jej przedterminowe zwolnienie, wyszła z więzienia 28 grudnia. Mówiła mediom, że planują „oficjalny” ślub, z białą suknią, tortem i rodziną. Przyznawała jednak, że nieco się boi, bo była wychowywana przez samotną matkę i nigdy nie mieszkała z mężczyzną.
Na początku marca Blanchard usunęła za radą prawnika wszystkie swoje publiczne konta w mediach społecznościowych, w tym konto na Instagramie, które śledziło 7,8 miliona osób. Teraz magazyn People dowiedział się, że poinformowała na swoim koncie, że jest w separacji z mężem. Nie zdradziła jej powodów. Napisała jednak z jakiegoś powodu, że… wyprowadziła się do rodziców.