Oszukano go na setki milionów. Rosyjski oligarcha przegrał proces ze znanym domem aukcyjnym Najnowsze wiadomości ze świata

Oszukano go na setki milionów. Rosyjski oligarcha przegrał proces ze znanym domem aukcyjnym

Rosyjski oligarcha przegrał proces z słynnym domem aukcyjnym Sotheby’s. Twierdził, że pomógł go oszukać na miliony dolarów.

Dmitrij Rybołowlew dorobił się swojej fortuny na handlu nawozami. Obecnie jest szacowana na ok. 11,4 miliarda dolarów. Jest m.in. właścicielem klubu AS Monaco i greckiej wyspy Skorpios. Sporą część swojej fortuny przeznacza także na zakup dzieł sztuki, wydał na to ponad 2 miliardy dolarów.

W 2017 roku oskarżył szwajcarskiego marszanda Yvesa Bouviera o oszustwo. Ten miał pomagać mu w kupowaniu dzieł sztuki. Zamiast tego jednak kupował je sam, a następnie sprzedawał mu je po zawyżonych cenach. Marszand na przykład kupił obraz Salvador Mundi Leonarda da Vinci za 83 miliony dolarów, po czym dzień później sprzedał go Rosjaninowi za 127,5 miliona. Rybołowlew twierdził, że oszukał go w ten sposób na setki milionów dolarów.

Jego konflikt Bouvierem skończył się w zeszłym miesiącu, kiedy obie strony zawarły ugodę sądową, której treść nie została ujawniona. Oligarcha pozwał jednak do nowojorskiego sądu słynny dom aukcyjny Sotheby’s. Twierdził, że byli w zmowie z marszandem i pomagały mu w tym rzekomym oszustwie poprzez zatajanie przed nim informacji finansowych. Sotheby’s twierdził, że dochowano wszelkich standardów dotyczących handlu dziełami sztuki.

Pozew Rybołowlewa początkowo dotyczył piętnastu obrazów, za które zapłacił ponad miliard dolarów. Sędzia okręgowy Jesse Furman zgodził się zająć jednak tylko czterema. Wśród nich był Salvador Mundi, na którym Rybołowlew zarobił spore pieniądze, sprzedając go za 450,3 miliona dolarów księciu koronnemu Arabii Saudyjskiej.

Proces potrwał ok. trzech tygodni. Ława przysięgłych, po trwającej niecały dzień naradzie, uznała, że Sotheby’s nie oszukał Rosjanina. Dom aukcyjny stwierdził, że ten wyrok pokazał ich profesjonalizm i najwyższe standardy, a także to, że Rybołowlew nie miał jakichkolwiek dowodów na oszustwo z ich strony. Jego prawnik stwierdził, że proces pomógł rzucić im światło „na brak transparentności, który jest plagą świata sztuki”, a jego tajemniczość utrudniła im zdobycie dowodów w tak złożonej sprawie.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Guardian Autor: WM
Fot. Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij