Donald Tusk był jedną z wielu osób, które skrytykowały opozycję za poparcie dla projektu Zjednoczonej Prawicy ws. podwyżek dla parlamentarzystów twierdząc, iż “nie mają racji bytu”. Słowa byłego premiera nie spodobały się jednemu z posłów Koalicji Obywatelskiej, który ostro odpowiedział Tuskowi na łamach tygodnika “Wprost”.
Tusk, Giertych, a także Hołownia w dość mocnych słowach skomentowali zachowanie posłów opozycji podczas piątkowego głosowania. Przypomnijmy, iż za przyjęciem ustawy podwyższającej wynagrodzenia m.in. dla parlamentarzystów opowiedziało się 386 posłów – wszyscy przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy, a także znacząca większość członków Lewicy, Koalicji Obywatelskiej oraz PSL. Przeciwko byli jedynie politycy Konfederacji, Kukiz’15, a także Zielonych (wchodzących w skład KO) oraz Razem (wchodzących w skład Lewicy).
–Opozycja, która złej władzy podwyższa wynagrodzenie, i to w czasie kryzysu, nie ma racji bytu. Po prostu. Ogarnijcie się, proszę – pisał Donald Tusk na Twitterze na temat całej sytuacji.
Opozycja, która złej władzy podwyższa wynagrodzenie, i to w czasie kryzysu, nie ma racji bytu. Po prostu. Ogarnijcie się, proszę.
— Donald Tusk (@donaldtusk) August 14, 2020
Do słów byłego premiera, a także krytyki, jaka spadła na Koalicję Obywatelską za poparcie projektu Zjednoczonej Prawicy, odniesiono się w tygodniku “Wprost”, gdzie przeprowadzono wywiad z jednym z posłów tego ugrupowania. Polityk wyraźnie zaznaczył, iż zarówno on, jak i jego partyjni koledzy, czują się dotknięci negatywnymi komentarzami na ich temat z powodu opowiedzenia się za podwyżkami. Szczególnie nie spodobała mu się wypowiedź Tuska, pod adresem którego skierował mocne słowa oraz oskarżenia, gdyż jego zdaniem szef Europejskiej Partii Ludowej chciał jawnie uderzyć w swoją byłą partię.
-Chodzi o wielką politykę. Tusk tak samo jak i Roman Giertych, który też nas zaatakował za podwyżki, zamierza wspierać polityczny projekt Szymona Hołowni, dlatego postawił na osłabienia albo wręcz rozbicie Platformy – powiedział rozmówca “Wprost”.
Jego zdaniem to właśnie były szef Rady Europejskiej jest winny całej sytuacji, gdyż to on, jeszcze za czasów sprawowania funkcji prezesa Rady Ministrów, zamroził pensje w budżetówce, co skutkuje obecnie niskimi zarobkami parlamentarzystów. Wypomina mu także, że podczas sprawowania swoich funkcji w strukturach unijnych zarobił potężne pieniądze.
-Sam zarobił miliony w Brukseli, a nas śmie pouczać. My mamy biedować – stwierdził PO, który nie ukrywa, iż politycy jego formacji mają dosyć bronienia Tuska.
W kontekście byłego premiera padło także ciekawe stwierdzenie na temat jego kontaktów z Angelą Merkel. Rozmówca “Wprostu” przekonuje, iż pomiędzy niemiecką kanclerz, a szefem EPL-u nie ma już tak zażyłych kontaktów jak kiedyś.
-Kiedyś Tuska od razu łączyli z Merkel, kiedy do niej dzwonił. Teraz Merkel oddzwania do Donalda po tygodniu. A on czuje, że traci na znaczeniu nie tylko w Polsce, ale i w Europie – przekonuje parlamentarzysta KO.