– Praktycznie rząd Donalda Tuska wyprzedał tysiąc spółek za ponad 50 mld zł. TP SA, drogi, stocznie… To opozycja powinna się z tego tłumaczyć, a dziś próbuje sprawić, by tłumaczył się Orlen – oświadczył we wtorek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek
We wtorek zwołano pilny briefing. Prezes Orlenu odniósł się do burzy medialnej, jaka obecnie dzieje się w związku z oskarżeniami o zawyżanie cen paliw w Polsce w ostatnich miesiącach i nie podnoszeniem ich po pierwszym stycznia.
– W związku z atakami opozycji, która chciała, by paliwa kosztowały po 10 zł, chciałem złożyć parę wyjaśnień. Od 5 lat budujemy multienergetyczny koncern i od 5 lat tłumaczę wszystkim, że budowa takiego koncernu wymaga stabilności, w tym stabilności cen dostaw ropy – powiedział prezes Orlenu Daniel Obajtek.
– Na koniec stycznia uzyskamy 90 proc. dywersyfikacji dostaw ropy. Dywersyfikujemy dostawy gazu. Odcinamy się całkowicie od Rosji. Zbudowaliśmy koncern, który może stabilizować ceny w tej części Europy. Przez ten trudny czas pandemii pokazaliśmy, że w Polsce możemy te ceny stabilizować i w tej części Europy – podkreślił.
Jak dodał, tych cen nie stabilizuje opozycja, tylko dzisiejszy PKN Orlen. Jak wyjaśnił Obajtek, były to działania, by nie spowodować szoku logistycznego na polskich stacjach benzynowych.
– Gdybyśmy nie zrobili wszystkiego, by te ceny utrzymać, mielibyśmy w okresie świątecznym chaos na naszych stacjach – powiedział.
Kwestia cen
– Będę ten koncern prowadził odpowiedzialnie i nie pozwolę w żadnym wypadku przez zwykle politykierstwo opozycji doprowadzić do chaosu. Słyszeliście parę miesięcy temu, że paliwa powinny być po 5 zł. Tłumaczyłem, że tego nie da się zrobić. Gdybyśmy w tym okresie regulowali ceny, nie wpłynąłby import do Polski. Mielibyśmy braki paliwa – tłumaczył prezes Orlenu.
Jak wskazał, na Węgrzech ręczne sterowanie doprowadziło do tego, że zabrakło tam paliwa.
– W Polsce do takiej sytuacji nie doprowadziliśmy. W grudniu zaczęliśmy te ceny stabilizować. Baryłka umocniła się, kontraktacje pozwoliły nam zastosować ten mechanizm i wzrostu VAT nie przełożyć na ceny. Zrobiliśmy to dla dobra rynku i dobra Polaków – dodał.
Prezes zaznaczył też, że nie rozumie motywów, którymi kierują się politycy opozycji.
– Zastanawiam się niejednokrotnie, o co chodzi opozycji? Opozycji chodzi o to, byśmy się tłumaczyli z tego, że nie podnieśliśmy cen. Ale sterowanie ręcznie cenami wywróciłoby gospodarkę. Ustabilizowaliśmy sytuację mimo, że jesteśmy krajem graniczącym z krajem prowadzącym wojnę – wyjaśnił.
Prezes Obajtek podkreślił też, że dzisiejsze ataki opozycji spowodowane są odcinaniem, a wręcz wycinaniem Rosji i interesów rosyjskich z Polski. W tym odcinaniem się od rosyjskiej ropy.
– Dziś w mediach stara się dyskredytować największego producenta ropy na świecie. Podpisaliśmy z nim umowy, by zabezpieczyć nasz rynek. Dziś próbuje się krytykować tego strategicznego inwestora, który chce tu inwestować miliardy. – mówił prezes Obajtek i dodawał – Praktycznie rząd Donalda Tuska wyprzedał tysiąc spółek za ponad 50 mld zł. To zysk operacyjny roczny dzisiejszego Orlenu. Czy Donald Tusk ujawniał umowy? TP SA, drogi, stocznie i Katarczyków? Opozycja powinna się z tego tłumaczyć, a dziś próbuje sprawić, by tłumaczył się Orlen. Ale ocena nie należy do polityków, a do akcjonariuszy, którzy zdecydowali, że ta fuzja jest potrzebna. Dzięki tym fuzjom inwestujemy w bezpieczeństwo was, Polaków. Nie myślimy przez politykierstwo. – zaznaczył prezes ORLEN-u.