48-letni opiekun osób starszych z południa Włoch przyznał się w piątek do zabójstw czterech seniorów – podały media. Mężczyzna zgłosił się z adwokatem na posterunek karabinierów i wyjaśnił, że zabił swoich podopiecznych dużymi dawkami lekarstw „z litości”, bo nie mógł patrzeć, jak cierpią.
To historia serdecznego i pełnego troski opiekuna, który stał się „aniołem śmierci” – tak Ansa opisała przypadek neapolitańczyka. Zgłosił się on na posterunek karabinierów w mieście Caserta i zawiadomił o tym, że zabił cztery starsze osoby.
Po złożeniu zeznań na komisariacie mężczyzna trafił do aresztu.
Media przytaczają jego zeznania, w których przyznał, że pozbawił życia swych podopiecznych „ze współczucia i chrześcijańskiego miłosierdzia, ponieważ chorowali i cierpieli”. Podał im czterokrotnie zawyżone dawki lekarstw. Jak zaznaczył, postanowił złożyć na siebie doniesienie, by otrzymać pomoc i nie zabijać więcej, bo nie jest w stanie znieść cierpienia chorych.
Wśród osób, które zabił, byli 89-latek i 96-latek. Wcześniej oficjalnie stwierdzono, że do wszystkich czterech zgonów doszło z przyczyn naturalnych.
Według włoskich mediów były opiekun był w przeszłości karany za oszustwa i kradzieże.