Ogromny, ważący ponad 200 kilo niedźwiedź włamuje się do domów w kalifornijskim mieście Lake Tahoe i terroryzuje jego mieszkańców. Urzędnicy twierdzą, że w ogóle nie boi się ludzi.
Ogromny niedźwiedź amerykański, którego mieszkańcy Lake Tahoe ochrzcili Hank the Tank (ang. Hank czołg) terroryzuje okolicę już od ponad pół roku. Kalifornijski Departament Ryb i Dzikiej Zwierzyny (CDFW) ujawnił niedawno, że otrzymali w jego sprawie już 150 telefonów od przerażonych mieszkańców. Zwierzę z jakiegoś powodu kompletnie nie boi się ludzi i wykorzystuje swój ogromny rozmiar aby włamywać się do ich domów w poszukiwaniu jedzenia. Uszkodził już tuziny budynków.
A 500-pound bear known as "Hank the Tank" continues to terrorize residents of Lake Tahoe by breaking into their homes. The Department of Fish and Wildlife says he has "lost all fear of people" and won't stop until he finds a family that isn't gluten free. pic.twitter.com/xfodK1p5IG
— Jarrett Bellini (@JarrettBellini) February 20, 2022
Po raz ostatni zrobił to w piątek na południu miasta. Jak donosi lokalny portal CBS Sacramento Hank wybił szybę w małym oknie i wszedł przez nie do domu. Jego przerażony właściciel wezwał policję. Policjanci zaczęli bić i kopać w ściany aż zwierzę wyszło tylnymi drzwiami, a potem pilnowali, żeby nie wszedł do innego domu.
CDFW obiecuje, że zrobi z nim w końcu porządek. Na razie jednak nikt nie wie w jaki sposób. W normalnej sytuacji zwierzę zostałoby odłowione i wywiezione w miejsce, gdzie mogłoby bezpiecznie żyć z dala od ludzi. W tym wypadku problemem jest jednak to, że nikt nie jest pewny czy Hank potrafi jeszcze żywić się w normalny dla niedźwiedzia sposób, a nie kradnąc jedzenie ludziom. Urzędnicy boją się też, że przy próbie odłowienia go zwierzę stanie się agresywne, co w środku miasta może sprowadzić niebezpieczeństwo na mieszkańców. Coraz częściej mówi się, że Hank zostanie po prostu zastrzelony – ale to z kolei budzi sprzeciw eko-aktywistów.