Archeolodzy pracujący na półwyspie Westerplatte odnaleźli kolejne szczątki. Wszystko wskazuje, że to polski żołnierz, który bronił placówki w 1939 roku.
Ostatnie szczątki obrońców Westerplatte odnaleziono w 1963 roku. We wtorek pracujący tam archeolodzy znaleźli jednak kości i czaszkę, które najprawdopodobniej należą do jednego z żołnierzy, którzy bronili Westerplatte podczas Kampanii Wrześniowej. Wiceminister kultury Jarosław Sellin poinformował wówczas, że podejrzewają, że to jedna z ofiar bombardowania wartowni numer 5, do którego doszło 2 września. Świadczyć o tym miały ślady nadpalenia widoczne na kościach.
Portal Niezależna donosi, że dzisiaj znaleziono kolejne szczątki. Odkrycia dokonano w niemal tym samym miejscu, w pobliżu Cmentarza Obrońców Westeplatte, na którym spoczywają odnalezieni w 1963 roku major Henryk Sucharski oraz kapral Andrzej Kowalczyk. Archeolodzy podejrzewają, że szczątek obrońców może być w tym miejscu więcej gdyż przynoszono tutaj zwłoki tych żołnierzy, którzy zginęli gdzie indziej.
„I miejsce i kontekst odnalezienia szczątków wskazuje jednoznacznie, że mamy do czynienia z obrońcami Westerplatte” – stwierdził Filip Kuczma, kierownik grupy archeologów, która dokonała odkrycia – „Stuprocentową pewność będziemy mieć oczywiście po badaniach genetycznych, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że mamy do czynienia ze szczątkami Westerplattczyków”.
Odnalezione szczątki zostaną przekazane Instytutowi Pamięci Narodowej. Zatrudnieni tam eksperci przy pomocy badań genetycznych spróbują ustalić ich tożsamość.