Świętowałeś Boże Narodzenie? Jesteś odpowiedzialny za dramat uchodźców

Jacek Dehnel, poeta, pisarz, malarz, były prezenter TVP i publicysta “Wyborczej”, za pośrednictwem Facebooka poinformował o dramacie uchodźców z Libii. Imigranci dryfują na statku na środku Morza Śródziemnego, bo żadne państwo nie chce ich przyjąć. Według Dehnela część odpowiedzialności za taki stan rzeczy ponoszą… chrześcijanie.

Pisarz zamieścił w serwisie społecznościowym artykuł z portalu msn.com, który informował o odnalezieniu na morzu 32 osób, w tym niemowlaka. Uchodźcy z Libii szukają schronienia w Europie i chcą zapomnieć o “niewoli, torturach i upodleniu”, jakich mieli doznać w afrykańskim państwie. Nie jest to jednak możliwe, gdyż władze państw śródziemnomorskich nie wydały zgody na ich wpuszczenie. Za dramat 32 osób, zdaniem Dehnela, moralną odpowiedzialność ponoszą chrześcijanie świętujący Boże Narodzenie.

– 22 grudnia, tuż przed świętami, którymi tak się ekscytują wszyscy chrześcijanie, że nie było miejsca w gospodzie, tylko w stajence, siankiem je okryła, i ojojoj – pisze ironicznie publicysta “Polityki”. –  Grupa Sea Watch wyłowiła z Morza Śródziemnego 32 uchodźców z Libii, którzy uciekają przed niewolą, torturami, upodleniem. 

Dehnel uznaje, że los imigrantów powinien być wyrzutem sumienia dla “świata Zachodu”:

– Przez dziesięć dni, kiedy siedzieliśmy przy stołach wigilijnych nad uszkami i opłatkami (i talerzem dla wędrowca!), przy świątecznych indykach i pieczeniach, kiedy tańczyliśmy i strzelaliśmy korkami szampanów, prosecco, asti spumante i igristoje, nie wpuścił ich żaden europejski port. 32 ludzi, w tym dziecko. Od dziesięciu dni dobijają się do bram Europy. – czytamy w jego wpisie.

Na sam koniec pokusił się o stwierdzenie, że w Unii Europejskiej nie panuje “kryzys uchodźczy” a “kryzys moralny”.