Tramwaj, pociąg, autobus; komunikacja zbiorowa to nasza przyszłość i tego się, Franek, trzymamy – napisał w środę szef PO Donald Tusk, nawiązując do doniesień, że poseł KO Franciszek Sterczewski jechał rowerem po spożyciu alkoholu.
W nocy z poniedziałku na wtorek policjanci interweniowali wobec posła jadącego rowerem ulicą Głogowską w Poznaniu. Policjanci wyczuli od rowerzysty woń alkoholu i chcieli przebadać go alkomatem. “Mężczyzna wówczas okazał legitymację poselską, odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, powołując się na immunitet” – poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Na nagraniach pokazujących przebieg interwencji policji widać, że rowerzystą jest poseł KO Franciszek Sterczewski. Mundurowi wyjaśniali mu, że zatrzymują go do kontroli z powodu stanu technicznego roweru. Sterczewski nie włączył tylnego światła, a w przednim – jak powiedział – wyładowała mu się “bateryjka”.
Po tym, jak policjanci chcieli przebadać parlamentarzystę alkomatem, powiedział on: “Ja dziękuję”, a następnie pokazał legitymację poselską. Po wymianie zdań z posłem jeden z policjantów zwrócił się do drugiego, aby zapisał w notatce, że od posła “jest wyczuwalna bardzo silna woń alkoholu”. Sterczewski w czasie interwencji został zapytany, czy spożywał alkohol, jednak na filmie nie słychać wyraźnie jego odpowiedzi.
“Tramwaj, pociąg, autobus. Komunikacja zbiorowa to nasza przyszłość! I tego się, Franek, trzymamy” – napisał Tusk, zwracając się we wpisie na Twitterze do Sterczewskiego.
Tramwaj, pociąg, autobus. Komunikacja zbiorowa to nasza przyszłość! I tego się, Franek, trzymamy.
— Donald Tusk (@donaldtusk) June 29, 2022
Czy takie żarty są na miejscu? Wszak jazda na podwójnym gazie, nawet jeśli w grę wchodzi “jedynie” rower, może mieć tragiczne konsekwencje – nie tylko dla samego kierującego.
Żartobliwy wpis Tuska jest niestosowny również z innych względów. To sytuacja, którą można skwitować przysłowiem “przyganiał kocioł garnkowi”. Donald Tusk być może powinien sam posłuchać “dobrych rad”, których udziela za pośrednictwem Twittera, i częściej korzystać z dobrodziejstw komunikacji miejskiej – nie tylko ze względu na ekologię. Przypomnijmy, że w listopadzie 2021 roku były premier stracił prawo jazdy. Policja zatrzymała go w miejscowości Wiśniewo koło Mławy po tym, jak pędził ponad 100 km/h w terenie zabudowanym. Wówczas wyjaśniał tę sprawę w następujący sposób:
Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji.
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 20, 2021
Jak podaje portal Motocykl.online w pierwszym kwartale tego roku znacząco wzrosła liczba kierowców będących pod wpływem alkoholu – o 27 procent w stosunku do roku poprzedniego. Wzrost odnotowano mimo zmiany przepisów – kara za jazdę na podwójnym gazie wynosi od stycznia 2022 roku minimum 2500 złotych. Amatorów jazdy pod wpływem najwyraźniej to nie odstrasza. Co więcej, liczba pijanych kierujących rośnie wraz z każdym miesiącem – w styczniu odnotowano 5369 takich przypadków, w lutym – 5580, a w marcu już 7053.
Sterczewski przeprasza
We wtorek po południu Sterczewski opublikował na Twitterze wpis, w którym przeprosił za swoje zachowanie. “Szanowni Państwo, chciałbym wszystkich bardzo przeprosić za moje wczorajsze zachowanie. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy. W ramach zadośćuczynienia wpłacę 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber” – napisał poseł KO.
W związku ze swoją nieprzepisową jazdą na rowerze, wysłałem zgłoszenie do Komendy Policji w Poznaniu z wnioskiem o wyjaśnienie sytuacji, dobrowolne uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności. Mój pełnomocnik ustala termin złożenia wyjaśnień. Raz jeszcze, przepraszam
— Franek Sterczewski (@f_sterczewski) June 28, 2022
Sterczewski poinformował też, że wysłał na policję zgłoszenie w związku ze swoją nieprzepisowa jazdą na rowerze. Chce dobrowolnego uchylenia immunitetu i pociągnięcia do odpowiedzialności.
Posłanka klubu Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przekazała z kolei, że poseł KO zadeklarował rezygnację z zasiadania w Parlamentarnym Zespole ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Zgodnie z nowym taryfikatorem za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości grozi mandat w wysokości 2500 złotych, a po spożyciu mniejszej ilości alkoholu (0,2-0,5 promila) – w wysokości 1000 złotych.