O tym filmie mówiła cała Polska! Pan Jacek z Łowicza odpowiada swoim hejterom i wyjaśnia swoje wzruszenie Publicystyka

O tym filmie mówiła cała Polska! Pan Jacek z Łowicza odpowiada swoim hejterom i wyjaśnia swoje wzruszenie

 Panie prezydencie, chcę tylko podziękować za program 500 Plus. Jestem ojcem piątki dzieci. Gdyby nie pański rząd, moja córka by nie studiowała; jest na trzecim roku medycyny we Wrocławiu. Żadnego rządu nie obchodziły moje dzieci, dziękuje – mówił pan Jacek na słynnym już nagraniu jego spotkania z Andrzejem Dudą. Wideo szybko podbiło sieć i wzbudziło zachwyt, choć wśród komentujących znaleźli się także krytycy, a nawet hejterzy, którzy uderzają w mieszkańca Łowicza i jego rodzinę. Mężczyzna postanowił się odnieść do całej sprawy w rozmowie z TVP info.

Wideo ze wzruszającego spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z mieszkańcem Łowicza obiegło całą Polską, zyskując sporą popularność oraz uznanie wśród Polaków. Nie wszyscy jednak ciepło spojrzeli na całą sprawę. Wśród niektórych komentujących pojawiło się sporo hejtu pod adresem mężczyzny twierdzących, iż “nie pracuje, dlatego potrzebuje rządowych programów” czy, że jest “nieogarnięty”. Znalazły się także spekulacje, iż całe spotkanie było ustawione i wzruszony wyborca z filmu to w rzeczywistości Andrzej Górczyński, lokalny działacz PiS i członek Zarządu Województwa Łódzkiego.

Szybko jednak zweryfikowano, iż jest to nieprawdą, a sam Górczyński zapewnił, iż nie ma nic wspólnego z panem Jackiem, mieszkańcem Łowicza, który podziękował Andrzejowi Dudzie. Sam bohater nagrania jest jedynie zwolennikiem Prawa i Sprawiedliwości oraz Andrzeja Dudy, jednak nie jest działaczem tej partii. Mężczyzna pracuje w miejscowej fabryce cukru i wszelkie sugestie dotyczące “ustawki” całego spotkania uważa za bzdury. Odniósł się również do kwestii pojawiających się komentarzy pod adresem jego oraz jego rodziny, uznając je za żałosne.

-Pracuję po 12 godzin dziennie w fabryce cukru, czy ktoś jeszcze ma jakieś pytania? A ktoś mi pisze “żeby się chłop za robotę wziął”…  Mam 48 lat i ciężko pracuję na utrzymanie swoich dzieci i tym bardziej mam za co dziękować. Czy moje dzieci mają być gorsze od innych? – twierdził mężczyzna w rozmowie z portalem “Konkret24”.

Odniósł się również do zarzutu, że jego studiująca córka nie może być beneficjentem programu “Rodzina 500+”. Pan Jacek przyznał rację, jednak dodał, iż dzięki rządowym programom jest w stanie poświęcić środki na utrzymanie młodszych dzieci, a swoje wynagrodzenie z pracy przeznaczać na studia najstarszej z nich, co znacząco odciąża jego budżet domowy.

 Chodziło mi o to, żeby podziękować. Miałem okazję i podziękowałem, bo naprawdę mam za co. Mamy 500 Plus, mamy 300 Plus, mamy darmowe podręczniki, mamy Kartę Dużej Rodziny, mamy zniżkę na benzynę do samochodów, mamy wejścia na baseny tańsze. Mam za co podziękować  – tłumaczył w rozmowie z TVP Info –  Dobro i przyszłość moich dzieci, dać im jak najlepsze wykształcenie, wychowanie, kulturę. To, żeby szanowały innych ludzi, żeby wyrosły na dobrych obywateli tego kraju, żeby nie musiały wyjeżdżać za granicę, żeby chodziły po polskich ulicach. To jest dla mnie bardzo istotne, by nie musiały wyjeżdżać za chlebem.

Źródło: TVP Info/ Konkret24 Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij