W pobliżu jednej z Francuskich szkół doszło do ataku nożownika. Chociaż sprawcy nie udało się nikogo zabić, nie oznacza to, że nie ma żadnych ofiar. 12-latka, która była świadkiem ataku, doświadczyła tak ogromnego stresu, że zmarła w wyniku zawału serca.
30-letni napastnik zaatakował w czwartek w pobliżu szkoły w miejscowości Souffelweyersheim, położonej niedaleko Strasburga. Mężczyźnie uzbrojonemu w nóż nie udało się dostać na teren placówki. Zdołał jednak zaatakować dwie osoby w wieku 11 i 6 lat, które doznały niewielkich obrażeń niezagrażających ich życiu.
Gdy informacja o ataku dotarła do dyrektora szkoły, zarządził on natychmiastową ewakuację i zamknięcie placówki. Gdy wdrażano odpowiednie procedury, by zadbać o bezpieczeństwo uczniów, śmierć poniosła 12-latka. Zdarzenie wywołało u niej silny stres, którego nie wytrzymało jej serce.
– Nauczyciele przeprowadzili ewakuację w niezwykle precyzyjny i rygorystyczny sposób. Niestety, jedna z uczennic doznała bardzo silnego stresu, który spowodował zatrzymanie akcji serca – oświadczył dyrektor szkoły w Souffelweyersheim.
Na pomoc 12-latce natychmiast ruszyły służby ratunkowe. Mimo podjętych działań dziewczynka zmarła w szpitalu.
30-letni napastnik został zatrzymany przez francuską policję. Mundurowi ustalili, że ma on problemy natury psychicznej. Prokuratura zapewnia, że „nie ma żadnych wskazań, które mogłyby powiązać ten atak z aktem terrorystycznym”. Dodano, że motywy sprawcy pozostają nieznane.
W obliczu tragedii szkoła w Souffelweyersheim utworzyła specjalną jednostkę medyczno-psychologiczną. Osoby poszkodowane mogą zgłosić się do niej z prośbą o wsparcie.