Wołodymyr Zełenski, nowo wybrany prezydent Ukrainy, podjął swoją pierwszą decyzję na stanowisku. Rozwiązał ukraiński parlament.
Zełenski tuż po zaprzysiężeniu oświadczył, że podjął decyzję o rozwiązaniu Rady Najwyższej czyli ukraińskiego parlamentu. „Pozwólcie, że zacytuję pewnego amerykańskiego aktora, który stał się amerykańskim prezydentem” – powiedział posłom – „Rząd nie rozwiązuje naszych problemów, rząd jest naszym problemem”.
„To tylko cytat ale nie rozumiem naszego rządu, który wzrusza ramionami i mówi: nie możemy nic zrobić” – kontynuował prezydent – „To nieprawda, możecie! Możecie wziąć kartkę, wziąć pióro i zwolnić miejsca dla tych, którzy będą myśleli o następnym pokoleniu a nie następnych wyborach”. Po czym ogłosił, że rozwiązuje Radę Najwyższą ósmej kadencji.
Nie zabrakło również ataku na samych posłów, którzy podjęli decyzję o wyznaczeniu inauguracji na dzień roboczy a nie weekend, przez co mniej osób mogło być jej świadkiem. „Drodzy posłowie, wyznaczyliście moją inaugurację na poniedziałek, dzień roboczy” – powiedział były komik – „Dla mnie to plus. Oznacza, że dziś wieczorem nie będziemy świętować, musimy pracować”.
Prezydent poprosił również posłów o wcześniejsze przyjęcie szeregu pilnych ustaw jak ustawa o zniesieniu immunitetu czy wprowadzeniu odpowiedzialności karnej za nielegalne wzbogacenie się. Wezwał także szefa Służby Bezpieczeństwa SBU Wasyla Hrycaka, ministra obrony Stepana Połtoraka oraz prokuratora generalnego Jurija Łucenko do złożenia dymisji. Dwóch pierwszych zdążyło już to zrobić.
Ukraiński parlament znalazł się w kryzysie 17 maja, kiedy poinformowano o odejściu z koalicji rządzącej Frontu Ludowego – partii byłego premiera Arsenija Jaceniuka. Przewodniczący Rady Andrij Parubij wezwał wtedy przedstawicieli wszystkich frakcji do rozpoczęcia negocjacji.
Nie opublikowano jeszcze treści dekretu o rozwiązaniu parlamentu więc nie wiadomo jaka będzie podstawa prawna decyzji nowego prezydenta. Konstytucja Ukrainy daje mu uprawnienie do skrócenia kadencji w kilku różnych wypadkach.
„Było wesoło” – podsumował przebieg inauguracji przewodniczący parlamentu Andrij Parubij.