Nowy prezydent Argentyny przyznał, że Falklandy należą do Wielkiej Brytanii. Ale i tak chce je odzyskać Najnowsze wiadomości ze świata

Nowy prezydent Argentyny przyznał, że Falklandy należą do Wielkiej Brytanii. Ale i tak chce je odzyskać

Nowy prezydent Argentyny Javier Milei przyznał, że Falklandy należą obecnie do Wielkiej Brytanii. Przyznał, że chciałby je odzyskać, ale chce to zrobić w pokojowy sposób.

Falklandy, zwane przez Argentyńczyków Malwinami, to brytyjskie terytorium zamorskie, oddalone o ok. 480 km od wybrzeża Argentyny. W 1982 roku argentyńska junta dokonała ich okupacji, która trwała ok. dwóch miesięcy. Brytyjska premier Margaret Tatcher wysłała wojska, które je odbiły. W wojnie zginęło trzech mieszkańców tych wysp, 255 brytyjskich i 649 argentyńskich żołnierzy.

Kwestia odzyskania Falklandów jest nadal żywa w Argentynie. W wywiadzie dla BBC Milei przyznał jednak, że obecnie „są w rękach Wielkiej Brytanii”. Zapytany o słowa lorda Camerona, który odwiedził je w lutym i powiedział, że ich suwerenność nie podlega dyskusji, powiedział, że miał do nich prawo i nie postrzega tego jako prowokacji.

Te słowa to znaczące zerwanie z narracją jego poprzedników i wielu innych argentyńskich polityków, którzy nie chcieli uznać brytyjskiego zwierzchnictwa nad Falklandami. Milei przyznał jednak, że chce je odzyskać. W kwietniu, podczas 42 rocznicy wybuchu wojny, obiecał stworzenie w tym celu „mapy drogowej”. Powiedział BBC, że nie szuka konfliktu z Londynem i chce to zrobić w pokojowy sposób, dzięki negocjacjom. Dodał, że obecnie Brytyjczycy nie chcą o tym rozmawiać, ale liczy, że zmienią zdanie – chociaż ma świadomość, że negocjacje mogą potrwać całe dekady.

Milei w przeszłości przyznawał się do fascynacji premier Thatcher. W Argentynie to bardzo kontrowersyjna postać, głównie z powodu rozkazu storpedowania krążownika General Belgrano, które kosztowało życie 323 argentyńskich marynarzy – wielu Argentyńczyków twierdzi, że była to zbrodnia wojenna, bo był wtedy poza strefą walk, chociaż przedstawiciele argentyńskiej marynarki twierdzili, że wszystko odbyło się zgodnie z zasadami prowadzenia wojny. „Krytykowanie kogoś z powodu narodowości czy rasy jest bardzo niebezpieczne intelektualnie” – odparł na pytanie o to, czy nadal ją podziwia – „Słyszałem wiele przemówień Margaret Thatcher. Była genialna. Więc w czym problem?”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. BBC Autor: WM
Fot. Ben Tubby

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij