Nowoczesna podzielona jak nigdy, Lubnauer wściekła na szefową klubu poselskiego. Szykuje się rozłam w partii?

Sytuacja w Nowoczesnej zmienia się jak w brazylijskiej telenoweli. Podczas środowego posiedzenia prezydium partii przyjęto uchwałę o powołaniu wspólnego klubu Koalicji Nowoczesnej. Po chwili decyzja została odrzucona przez klub poselski Nowoczesnej.

Prezydium Nowoczesnej obradowało w składzie 4 osób. Uchwała o połączeniu klubów PO i Nowoczesna w ramach KO została przyjęta przez trzech członków partyjnego organu. Wśród zwolenników takiego ruchu była m.in. Kamila Gasiuk-Pihowicz, która opowiedziała się za kontynuacją sojuszu w ramach KO nie tylko w wyborach do PE, ale także do parlamentu polskiego. Podobna uchwała została przyjęta przez członków prezydium Platformy.

Sytuacja uległa diametralnej zmianie, kiedy uchwałą zajął się klub poselski Nowoczesnej. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez szefową klubu Kamilę Gasiuk-Pihowicz decyzja o poszerzeniu współpracy w ramach KO została odrzucona w pełnym składzie.

-Przypomnę, członkowie Nowoczesnej współpracują w ramach klubów KO jako radni na szczeblu gminnym, powiatowym, w sejmikach. Jedyna wyrwa, która w tym momencie istnieje, to wyrwa na poziomie prac parlamentarnych – powiedziała posłanka, która podczas konferencji prasowej kilkukrotnie podkreślała, iż partia dalej jest otwarta na wszelkie rozmowy z Platformą.

Do całego zamieszania odniosła się liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, która uznała, iż Kamila Gasiuk-Pihowicz zachowała się wbrew woli partii. Jej zdaniem siłą KO jest jej różnorodność. Podkreśliła też, iż nie jest przeciwna wzmacnianiu opozycyjnej formacji, ale nie uważa, aby wspólny klub Koalicji Obywatelskiej był potrzebny. Zaprzeczała jednak spekulacjom zgodnie z którymi szefowa opozycyjnej partii miałaby usunąć przewodniczącą klubu poselskiego