Pojawiły się nowe informacje o ataku nożownika na szkołę tańca w Southport. Brytyjskie media donoszą, że dwójka dorosłych, którzy odnieśli rany, próbowała ratować dzieci.
Jak informowaliśmy wcześniej, 17-latek pochodzenia rwandyjskiego wdarł się do szkoły tańca w mieście Southport, gdzie trwały zajęcia taneczne dla dzieci. Zamordował dwójkę dzieci i zranił 11 kolejnych osób, z czego ośmioro jest w stanie ciężkim. Został aresztowany, ale na razie nie ujawniono jego motywów.
Wśród rannych są dwie osoby dorosłe. Brytyjskie media donoszą, że odniosły rany, bo stanęły w obronie dzieci. Pierwszą z nich była 35-letnia Leanne Lucas, która prowadziła te zajęcia. Dziennik Independent poinformował, że wcześniej pracowała jako nauczycielka w szkole podstawowej. Razem z Heidi Barlow, drugą nauczycielką, rzuciła się z gołymi rękami na napastnika, by osłonić przed nim dzieci. Otrzymała kilka ciosów nożem i obecnie walczy o życie w szpitalu, jeszcze dzisiaj ma przejść operację.
Drugi ranny dorosły to 63-letni biznesmen Jonathan Heyes. W momencie ataku przebywał w położonym w sąsiedztwie biurze. Gdy usłyszał krzyki, poszedł sprawdzić, co się stało. Widząc ranne dzieci, rzucił się na napastnika. Próbował go rozbroić i zasłonić dzieci własnym ciałem, otrzymał cios w nogę. Jego żona powiedziała mediom, że fizycznie dojdzie do siebie, ale martwi się o jego stan mentalny. Dodała, że jej mąż żałuje, że nie udało mu się bardziej pomóc.