Najnowsze wiadomości z kraju

Nowe fakty w sprawie mordu w Poznaniu. Chodzi o pozwolenie na broń

29-letni poznaniak, który w niedzielę strzelał na ul. Św. Marcin w Poznaniu od kilku lat miał zezwolenie na posiadanie broni – poinformował w poniedziałek PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

W niedzielę po południu mężczyzna strzelił do drugiego z broni krótkiej, następnie oddał strzał do siebie – obaj nie żyją. “Sprawca miał od 2018 roku zezwolenie na posiadanie broni do celów sportowych. Motyw: zawiedziona miłość. Na jutro zaplanowano sekcje zwłok” – powiedział PAP Andrzej Borowiak.

Zajście miało miejsce w ogródku restauracji, przed hotelem przy ul. Św. Marcin. Według relacji świadków oraz dostępnych już w sieci nagrań z przebiegu zdarzenia mężczyzna podszedł do stolika, przy którym siedziała para narzeczonych, strzelił do mężczyzny, wkrótce potem do siebie. Jeden z mężczyzn zginął na miejscu, drugi zmarł w szpitalu. Andrzej Borowiak powiedział, że towarzysząca zastrzelonemu mężczyźnie kobieta została już przesłuchana.

Samorządowiec z Murowanej Gośliny Kamil Grzebyta napisał w swoich mediach społecznościowych, że Konrad, artysta i bloger, zginął na oczach swojej narzeczonej Julii.

Rzeczpospolita podała, że zastrzelony mężczyzna był między innymi działaczem stowarzyszenia Wolne Miasto Łódź oraz kandydatem do łódzkiej rady miejskiej w wyborach samorządowych w 2014 roku. Startował z komitetu wyborczego Nowa Prawica–Janusz Korwin-Mikke, lecz nie uzyskał mandatu. Mężczyzna był także pracownikiem Biura Obsługi Słuchacza Filharmonii Łódzkiej. Prowadził też na Facebooku blog o polityce, historii i ekonomii.

Głos Wielkopolski poinformował, że strzelający był pracownikiem Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Informację tę potwierdził rzecznik WUW.

Andrzej Borowiak powiedział też PAP, że w sieci pojawiło się nagranie dokumentujące większą część zdarzenia. Ustalony został autor tego nagrania; obcokrajowiec również został przesłuchany w charakterze świadka. Wiadomo, że plik w sieci upowszechniła inna osoba.

Źródło: PAP Autor: Rafał Pogrzebny
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij