Dziadek Hitlera był Żydem? Są nowe dowody Publicystyka

Dziadek Hitlera był Żydem? Są nowe dowody

O tym, że dziadek Hitlera był Żydem, mówiło się od bardzo dawna. Badanie opublikowane przez renomowany kwartalnik Journal of European Studies rzuca na tą sprawę zupełnie nowe światło.

Teorię o żydowskim pochodzeniu Hitlera zapoczątkował jego osobisty prawnik i generalny gubernator okupowanych ziem polskich. W 1953 roku, osiem lat po tym jak zawisnął za zbrodnie przeciwko ludzkości, opublikowano jego pamiętniki. W jednym z nich twierdził, że w latach trzydziestych badał przeszłość fuhrera – i znalazł dowody na jego pochodzenie.

Babką Hitlera była Maria Anna Schiklgruber. W 1837 roku, w wieku 42 lat, urodziła nieślubnego syna Aloisa, przyszłego ojca dyktatora. Odmówiła ujawnienia tego, kim jest jego ojciec. Ojcostwo Aloisa zaakceptował w końcu Johann Georg Hiedler, który ożenił się z Anną pięć lat po jego urodzinach i którego nazwisko, w zniekształconej formie, nadano bękartowi.

Frank twierdził jednak, że to nie Johann był ojcem Aloisa. Już w latach trzydziestych pojawiły się bowiem plotki o tym, że lider NSDAP tak naprawdę jest Żydem, rozsiewane przez jego przeciwników, i sam Hitler miał go poprosić o zbadanie sprawy. Frank miał rzekomo odkryć korespondencję pomiędzy Marią Anną i mieszkającym w mieście Graz Żydem o nazwisku Frankenberger. Według Franka kobieta miała pracować u niego jako służąca a treść listów sugerowała, że została zapłodniona przez jego 19-letniego syna Leopolda. Według Franka Frankenberger miał płacić alimenty do momentu, w którym Alois skończył 14 lat.

Jeżeli słowa Franka były prawdą, to Adolf byłby tzw. Vierteljude czyli Żydem w jednej czwartej. Takie osoby były uznawane w Trzeciej Rzeszy za Aryjczyków, ale nietrudno sobie wyobrazić, że nie pomogłoby to Hitlerowi w karierze. W oficjalnej historii Trzeciej Rzeszy dziadkiem Hitlera został więc Johann Hiedler, a sam dyktator zlecił w 1937 roku genealogowi Rudolfowi Koppensteinerowi publikację drzewa genologicznego w którym znaleźli się wyłącznie aryjscy przodkowie. Spekulacje Franka wyszły na jaw dopiero w trakcie procesu norymberskiego i głośno zrobiło się o nich po publikacji jego pamiętników.

Psycholog Leonard Sax, autor opublikowanego przez JES badania „Aus den Gemeiden von Burgenland: ponowne rozpatrzenie sprawy dziadka Adolfa Hitlera” zajął się jednym z głównych argumentów tej teorii: tym, że przed 1856 rokiem w Grazie nie mieszkali Żydzi, więc dziadkiem Hitlera nie mógł być Leopold Frankenberger lub przynajmniej nie mógł być Żydem. Teza ta została postawiona w latach pięćdziesiątych przez niemieckiego pisarza Nikolausa von Preradovicha i wielu historyków uznaje ją za pewnik świadczący o tym, że Frank kłamał.

Doktor Sax zaczął jednak badać austriackie archiwa i doszedł do wniosku, że prawda wygląda inaczej i w Grazie w latach pięćdziesiątych istniała „mała, osiadła społeczność żydowska”. Zwraca uwagę na postać Emanuela Mendela Baumgartena, który w 1861 roku został pierwszym żydowskim członkiem rady miejskiej Wiednia. Baumgarten w 1884 roku napisał książkę będącą historycznym szkicem społeczności żydowskiej w Styrii – kraju związkowym w którym leży Graz. Wspomniał w niej spotkanie, jakie odbył wraz z kilkoma żydowskimi kolegami z gubernatorem Styrii Michaelem Grafem von Strassoldo.

Podczas tego spotkania Baumgarten i jego koledzy mieli prosić gubernatora o zdjęcie ograniczeń nałożonych na osiedlanie się Żydów w chrześcijańskich miejscowościach i dzielnicach. Zwracał uwagę na fakt, że takie zjawisko i tak ma miejsce i wielu Żydów od lat zamieszkuje je nielegalnie. Zdaniem Saxa rozpoczęcie oficjalnego rejestru Żydów w Grazie w 1956 roku było następstwem tego spotkania i nie było początkiem społeczności żydowskiej w tym mieście, jak twierdził von Preradovich, ale uznaniem stanu faktycznego – tego, że Żydzi mieszkali tam od dłuższego czasu.

Sax przyjrzał się również postaci samego Preradovicha. Według niego niemiecki historyk z uniwersytetu w Grazie był sympatykiem Trzeciej Rzeszy i samego Hitlera i nie mógł się pogodzić z jego żydowskimi korzeniami. Zauważył także, że jego praca z tezą o braku Żydów w Grazie przed 1856 nie została nigdy poddana procesowi recenzji naukowej i żaden inny historyk nie zajął się tym tematem.

Sax, według dołączonej do badania informacji prasowej, twierdzi, że to Frank a nie Preradovich mówił prawdę. Oczywiście na razie nie ma na to dowodów i nie da się ustalić, czy Frank nie kłamał. Ale obalenie tezy o braku Żydów w Grazie sprawia, że hipoteza o żydowskich korzeniach Hitlera nadal pozostaje potencjalnie prawdziwa.

„Myślałem o tym, że neo-nazistów obraża sugestia, że Hitler miał żydowskiego dziadka ponieważ nienawidzą Żydów. Żydów często obraża sugestia, że Hitler miał żydowskiego dziadka, ponieważ nienawidzą Hitlera” – Sax powiedział Mail Online – „Ale teraz, kiedy od końca Trzeciej Rzeszy upłynęło całe życie, może jesteśmy przynajmniej wystarczająco wolni aby spytać nie o to, co jest obraźliwe czy nieobraźliwe – ale jaka jest prawda?”.

Źródło: Jerusalem Post Autor: Wiktor Młynarz
Fot. Bundesarchiv, Bild 183-1987-0703-507 / unbekannt / CC-BY-SA 3.0

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij