Wygląda na to, że Beata Kozidrak postanowiła artystycznie rozliczyć się z wydarzeniem, które cieniem położyło się na jej karierze muzycznej. W sieci właśnie zadebiutowała piosenka “Panama”, która prawdopodobnie odnosi się do reakcji na jej pijacki rajd.
“Jesteś potworem
Skanduje tłum
Wyruszam w drogę
Pokochać znów
Wejdę na szczyt wulkanu
Welcome Baru
Zawsze o wschodzie słońca”
– śpiewa Kozidrak, najpewniej odnosząc się do ostracyzmu, zasłużonego zresztą, jaki spotkał ją w związku z jej jazdą na podwójnym gazie. Piosenka o wdzięcznym tytule “Panama”, jak wyznała sama artystka w rozmowie z Meloradiem, opowiada o bólu z jakim spotyka się człowiek i potrzebie bliskości. Co ciekawe liderka zespołu Bajm sugeruje na antenie rozgłośni, że hejt, jaki ją dotknął, wynikał z tego, że była sławna, a winna jemu jest ludzka zazdrość.
– Kiedy ktoś osiąga sukces i nie tylko w świecie muzyki, ale też w świecie sportu, w świecie ludzi, którzy odnoszą wielki sukces, kiedy się powinie noga, kiedy coś się dzieje nie tak, kiedy już jest jakiś problem… jak odnosisz sukces, jesteś święta, jak coś się złego zadzieje, to jesteś już potworem po prostu – żali się gwiazda.
Przypomnijmy, że Beata Kozidrak we wrześniu 2021 roku została zatrzymana za kierownicą bmw przy skrzyżowaniu al. Niepodległości z ulicą Batorego na warszawskim Mokotowie. Badanie wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym przez artystkę powietrzu. Choć wina piosenkarki była ewidentna, sąd zdecydował się wymierzyć jej dość łagodną karę. Została ukarana 200 stawkami dziennymi w wysokości 250 zł każda oraz pięcioletnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ma też zapłacić 20 tys. zł świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Swoją decyzję sąd tłumaczył m.in. szczególnymi zasługami artystki dla kultury.
Znaczną część społeczeństwa oburzyło łagodne potraktowanie piosenkarki przez wymiar sprawiedliwości. W sieci pojawiło się mnóstwo opinii, które jednoznacznie oburzały się faktem, że w Polsce część osób może cieszyć się specjalnym traktowaniem przez instytucje mające bronić praworządności. Gorzkie słowa usłyszała też sama Kozidrak, którą nazywano piratem drogowym, “potencjalnym mordercą za kółkiem” i “potworem”.