Coraz więcej kontrowersji narasta wokół planów odbudowy katedry Notre Dame. Według medialnych doniesień planowana konserwacja nie ma na celu przywróceniu świątyni jej dawnego wizerunku. Nowy wystrój miałby pójść w kierunku uczynienia budowli bardziej “poprawną politycznie”.
Przypomnijmy, że do pożaru w katedrze Notre Dame doszło w 2019 roku. Wówczas pożar doprowadził do ogromnych zniszczeń, choć udało się ostatecznie uratować całość konstrukcji, a także zachować wiele dzieł sztuki wewnątrz świątyni. W najbliższych dniach ma zostać przedstawiony plan odbudowy wnętrza, jednak według medialnych przecieków, władze paryskiej diecezji niekoniecznie są zwolennikami przywrócenia budowli jej dawnego wyglądu.
Według krytyków, cytowanych przez brytyjski “The Telegraph”, w Notre Dame miałby powstać swoisty “poprawnie polityczny Disneyland”. Wnętrze gotyckiej świątyni miałoby wówczas emanować sztuką współczesną.
– Konfesjonały, ołtarze i klasyczne rzeźby zostaną zastąpione nowoczesnymi malowidłami ściennymi oraz nowymi efektami dźwiękowymi i świetlnymi, aby stworzyć emocjonalne przestrzenie – czytamy.
Oprócz tego gazeta z Wielkiej Brytanii opisuje, iż w odrestaurowanym kościele miałby się znaleźć “tematyczne kaplice”, które kładłby nacisk przede wszystkim na Afrykę i Azję. Znalazłyby się na nich nawet przekłady Biblii w różnych językach, w tym mandaryńskim, czyli oficjalnym języku Chińskiej Republiki Ludowej.
– To tak, jakby Disney wszedł do Notre Dame – komentuje architekt Maurice Culot, który widział plany przebudowy wnętrza średniowiecznej katedry.