Nitras na wylocie z Platformy? Politycy tej partii mają już powoli dosyć jego akcji

Projekt Campus Polska Przyszłości dobiegł końca i wywołał ambiwalentne odczucia w Platformie Obywatelskiej. Zadowolenia nie kryją stronnicy Rafała Trzaskowskiego, którzy wierzą, iż całe przedsięwzięcie w korzystnym świetle przedstawiło prezydenta Warszawy. Z kolei zwolennicy Tuska są zawiedzeni kilkoma akcjami, które miały zaszkodzić wizerunkowi partii. W tym kontekście wymieniają przede wszystkim Sławomira Nitrasa.

Podczas Campus Polska Przyszłości padło wiele oburzających wypowiedzi, które wzbudziły ogromne kontrowersje wśród polskiej społeczności. Zdecydowanie jednak największym echem odbiły się słowa Sławomira Nitrasa o “odpiłowanie katolików z przywilejów”. To nie spodobało się także wielu politykom Platformy Obywatelskiej, którzy nie kryją rozczarowania postawą szczecińskiego posła.

– Jest u nas spory dysonans. Bo event wyszedł bardzo fajny, ale koło pewnych tematów nie da się przejść obojętnie. Ostatecznie jesteśmy na plusie, ale jednak ostro wkurzeni na Sławka – powiedział jeden z polityków PO w rozmowie z portalem gazeta.pl.

Politycy partii Tuska są przekonani, że odbędzie się druga edycja Campusu, jednak woleliby, aby było na nim więcej konserwatywnych twarzy, gdyż w ich odczuciu całe wydarzenie było zbyt mocno lewicowe. Są także zniesmaczeni faktem, iż Nitras, a także kilka innych osób, w tym m.in. Leszek Balcerowicz, Elżbieta Bieńkowska i Tomasz Grodzki, swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami zaszkodzili wizerunkowi Platformy.

-Problem polega na tym, że o ile od Balcerowicza można się z łatwością odciąć, powiedzieć, że to jeden z gości i tyle, to od Bieńkowskiej, Grodzkiego i Nitrasa odciąć się już nie możemy. W końcu to była wicepremier i unijna komisarz, obecny marszałek Senatu oraz nasz poseł i członek zarządu Platformy – powiedział inny działacz tego ugrupowania.