Niewiarygodne jak uczniowie potraktowali nauczycielkę. Wszystko relacjonowali na żywo w internecie

Czworo uczniów Szkoły Podstawowej w Lisewie Malborskim postanowiło zabłysnąć w internecie znieważając jedną z nauczycielek. Kobieta byłą obrażana i musiała wysłuchiwać wulgaryzmów padających z ust nieletnich. Wszystko mogli na żywo śledzić użytkownicy TikToka.

O szkole Podstawowej im. Bohaterów Września 1939 r. w Lisewie Malborskim zrobiło się głośno za sprawą wybryku kilku uczniów. W poniedziałek uczęszczająca tam młodzież postanowiła pokazać w internecie jak traktują nauczycielkę. W tym celu utworzyli relację na żywo na popularnej platformie TikTok i chwalili się wulgarnym zachowaniem na lekcji.

O sprawie pisze „Dziennik Bałtycki”, który zaznacza, że nagranie „to pięć minut wulgaryzmów, wrzasków i coś, co w żaden sposób nie mieści się w głowie”.

– Niech pani mnie nie wk….a – krzyczy jeden z uczniów. Jednocześnie młodzież kłóci się z nauczycielką przekonując, że niczego nie nagrywają.

– Tymczasem niekiedy wykonują polecenia komentatorów, którzy co chwilę dołączają do relacji i zostawiają serduszka, dopytują, która to klasa, jaka szkoła, jaka lekcja, jak się nazywa nauczycielka i czy „pani się was boi – pisze „Dziennik Bałtycki”.

Na nagraniu słychać jak ktoś ujawnia personalia kobiety prowadzącej lekcje. Po chwili jeden z uczniów rzuca pod jej adresem obelżywe sformułowanie i wydaje polecenie reszcie klasy.

– Pakujemy walizy i wyp… stąd – mówi chłopak.

Dyrekcja szkoły poinformowała o zdarzeniu policję, a sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.

– Policjanci przyjęli od nauczycielki zawiadomienie o znieważeniu funkcjonariusza publicznego, bo taki status ma nauczyciel, zabezpieczyli film i przesłuchali świadków. Ustalili, że sprawa dotyczy czterech uczniów — dwójki w wieku 14 lat i dwójki 15-letnich. Wykonane zostały wszystkie czynności i przygotowane materiały do wysłania do sądu, który został poinformowany o tej sytuacji – poinformowała st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

– To nie jest klasa, która nie sprawia problemów ale do tej pory nie były one tak rażące. Wcześniej na bieżąco działaliśmy na poziomie szkoły lub, kiedy była taka potrzeba prosiliśmy o pomoc specjalistów – opowiada gazecie Patryk Dobrzyński, dyrektor placówki w Lisewie Malborskim.