Publicystyka

Niesamowite sceny podczas meczu w Warszawie. Część osób zachwycona, “onuce” toczą pianę

Niemal 30 tysięcy widzów, w tym wielu Ukraińców, obejrzało na stadionie Legii Warszawa mecz Szachtara Donieck z Realem Madryt w 4. kolejce fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Samo spotkanie do końca trzymało w napięciu, ale jeszcze ciekawiej było na trybunach.

Na takie spotkanie w Lidze Mistrzów piłkarska Polska czekała od czasów pamiętnych meczów Widzewa Łódź w 1996 i  1997 roku. Emocje na boisku, emocje na trybunach. Tym razem jednak to nie polski zespół, ani nawet nie Real Madryt, zgromadził na stadionie ponad 29 tysięcy osób. Swój mecz na Łazienkowskiej rozegrał ukraiński Szachtar Donieck, który zmierzył się właśnie z mistrzem Hiszpanii.

Choć władze UEFA od lat robią wszystko, by pozbyć się ze stadionów akcentów politycznych (szczególnie tych patriotycznych, bo klękanie przed meczami nikomu nie przeszkadza), mecz w Warszawie stał się prawdziwą manifestacją polityczną.

Przed rozpoczęciem meczu kibice utworzyli kartoniadę w barwach narodowych Polski i Ukrainy. Jedna część trybun stała się biało-czerwona, a druga żółto-niebieska. Z ust kibiców przez cały mecz płynęły słowa, jasno określające stosunek zgromadzonych do Rosji i jej prezydenta, bandyty i terrorysty Władimira Putina.

Choć na boisku przewagę miał Real Madryt, ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1, co wywołało radość kibiców. Zresztą to głównie zachowanie fanów, a nie piłkarzy, wywołało lawinę komentarzy w mediach w całej Europie. “Niesamowite show”, “Wspaniałe przedstawienie” – to tylko niektóre z tytułów zagranicznych portali.

Nie inaczej jest również w serwisach społecznościowych. Szczególnie polscy i ukraińscy komentatorzy nie kryją wzajemnych słów sympatii i uznania. Show został odnotowany m.in. przez niezależną internetową telewizję NEXTA. A komentarzach zaroiło się od solidarnościowych postów.

“Jest moc”, “Razem jesteśmy niezwyciężeni”, “Polska jest wspaniała, dziękuję za wsparcie”, “Prawdziwa przyjaźń”, “Genialne” – to tylko niektóre z setek komentarzy. Wiele było też takich, które bezpośrednio odnosiły się do przyśpiewki intonowanej kibiców, której treść sprowadzała się określenia agresorów mianem “ruskiej kobiety rozwiązłych obyczajów”. Jeden z nich był szczególnie zabawny: “ruska kurtka, 35 euro, 35 euro, 35 euro”, co rytmicznie odpowiadało temu co wyśpiewywały trybuny.

Niestety w tej beczce miodu nie mogło zabraknąć łyżki dziegciu. Ta wspólna solidarnościowa inicjatywa nie spodobała się, niektórym środowiskom, które również w internecie dały wyraz swojemu niezadowoleniu. “Żenada, jak dla mnie” – utyskiwał jeden z komentatorów.  “To już ukropolin ma nawet wlasny hymn? Daleko zesmy kurwa w tej gościnności zaszli.”, grzmiał kolejny, a jeszcze inny żalił się, że “to wstyd dla stadionu Legii”. No cóż, aż dziw, że po terrorystycznych atakach na Ukrainę ze strony Rosji, ktoś jeszcze może tak pisać.

W tej edycji Ligi Mistrzów był to drugi mecz Szachtara w Warszawie. We wrześniu ukraiński klub zremisował 1:1 z Celtikiem, a 2 listopada zmierzy się przy Łazienkowskiej z RB Lipsk.

 

 

Źródło: Autor: pf
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij