Najnowsze wiadomości ze świata

Niemieckie wyrzutnie rakiet w końcu trafiły na Ukrainę

Presja jednak miała sens. Ukraińcy potwierdzili, że ciężka broń z Niemiec, w tym wyrzutnie rakiet, w końcu do nich trafiła.

Kiedy Rosjanie koncentrowali swoje wojska nad granicą Ukrainy i stawało się coraz bardziej jasne, że czeka nas wojna, niektóre państwa – w tym Polska, USA i państwa bałtyckie – zaczęły przekazywać Ukrainie broń. Kiedy Rosjanie w końcu zaatakowali, liczba państw zbrojących Ukrainę gwałtownie wzrosła, podobnie jak wielkość dostaw. Niemcy okazały się tutaj mało chwalebnym wyjątkiem. Nie tylko nie chcieli nic przekazać, ale również aktywnie blokowali dostawy poniemieckiej broni z innych państw, na przykład haubic D30 z Estonii.

Kolejne tłumaczenia tej nieaktywności były co najmniej kuriozalne. Niemcy – jeden z największych producentów broni na świecie – tłumaczyli się, że są narodem pacyfistów. Tłumaczyli też, że przekazanie Ukrainie broni spowoduje eskalacje konfliktu. Tłumaczyli wreszcie, że z powodu swojej nazistowskiej przeszłości nie mogą ścierpieć myśli, że niemiecka broń znowu będzie zabijać Rosjan. Nawet kiedy już obiecali jakieś dostawy, to szybko znajdywali powody, dla których nie będą mogli jednak ich zrealizować. Twierdzili też, że Bundeswehra jest w tak kiepskim stanie, że przekazanie jakiejkolwiek broni z jej magazynów znacznie ograniczy ich potencjał obronny. Działania – czy też raczej ich brak – Niemiec wywołały falę krytyki na całym świecie i stawały się dla Niemiec coraz poważniejszym problemem wizerunkowym.

W końcu Niemcy zdecydowały się jednak na przekazanie Ukrainie swoich wyrzutni rakiet. Minister obrony Christine Lambert poinformowała, że przekazano Kijowowi trzy wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe Mars II. To niemiecka modyfikacja amerykańskiej wyrzutni M270 MLRS. System ten ma wiele wspólnego ze słynnym już HIMARSem – stosuje te same wyrzutnie i rakiety, ale są one umieszczone na mniej mobilnym, gąsienicowym podwoziu. Dodatkowo Niemcy przekazały trzy kolejne samobieżne haubice Pzh.2000, które dołączyły do siedmiu, które już znajdują się na Ukrainie.

Oprócz tej broni Niemcy szykują się do dostarczenia Ukrainie radarów artyleryjskich typu Cobra. Lambrecht wyjaśniła, że już podpisano kontrakt, a wkrótce ukraińscy żołnierze zaczną uczyć się obsługi tego skomplikowanego systemu. Same radary trafią na Ukrainę we wrześniu. Za kilka dni Ukraińcy zaczną się szkolić także z obsługi systemu przeciwlotniczego Iris-T SLM, który – o ile nie dojdzie do kolejnych opóźnień – również powinni otrzymać jesienią.

Przekazanie Ukrainie tej broni potwierdził na Twitterze szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. „Gwarantujemy, że Rosjanie otrzymają gorącą odpowiedź na ich agresję i politykę terroru i szantażu” – napisał.

 

 

Źródło: Stefczyk.info na podst. PAP Autor: WM
Fot. Stephencdickson CC BY-SA 4.0

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij