Często nie docenia się znaczenia Polski dla niemieckiej gospodarki. Tymczasem w listopadzie Polska znów zajęła trzecie miejsce w UE pod względem wzrostu produkcji przemysłowej, a handel polsko-niemiecki jest od sierpnia powyżej poziomu z 2019 r. – pisze dziennik “Handelsblatt” w artykule “Polski mały cud gospodarczy”.
“Nikt tak naprawdę nie spodziewał się tego pozytywnego rozwoju gospodarczego od czasu przystąpienia (Polski) do UE w 2004 roku. A niektórzy już mówią o małym cudzie gospodarczym nad Wisłą. Cudzie, z którego korzysta również wielki sąsiad na zachodzie” – pisze gazeta.
Niemiecka gospodarka jest już ściśle powiązana z Polską. “W Łodzi (zakłady marek Bosch-Siemens) BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego nie tylko pozwala pralkom zjeżdżać z linii produkcyjnych, ale także bada nowe technologie (…). W specjalnej strefie ekonomicznej w Wałbrzychu (…) Daimler rozszerzył swoją nowo wybudowaną fabrykę silników o drugą fabrykę akumulatorów (…). Volkswagen produkuje nie tylko modele Caddy, Crafter i Transporter, ale z (fabryce VW w) Poznaniu pochodzą także odlewy aluminiowe” – wymienia gazeta. Jak pisze, dla wielu niemieckich średnich przedsiębiorstw “największe państwo Europy Wschodniej jest mimo wszelkich politycznych tarć ważną lokalizacją i od dawna jest czymś więcej niż tylko rozbudowanym warsztatem”.
“Polską gospodarkę charakteryzują dwie szczególne cechy: różnorodność i elastyczność” – mówi “Handelsblatt” Beata Javorcik, która jest obecnie głównym ekonomistą Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR). “Jedno i drugie “dobrze służyło krajowi podczas pandemii koronawirusa”. (…) W bieżącym roku EBOR spodziewa się 3-procentowego wzrostu – a to uczyniłoby Polskę jedynym członkiem UE, który osiągnąłby poziom sprzed kryzysu do końca 2021 roku” – dodaje.
W listopadzie ub.r. Polska ponownie zajęła trzecie miejsce w UE pod względem wzrostu produkcji przemysłowej, a handel polsko-niemiecki jest od sierpnia powyżej poziomu z 2019 r., z tendencją wzrostową. “W listopadzie Polska ponownie wyprzedziła Stany Zjednoczone jako trzeci z niemieckich krajów importujących” – podkreśla w rozmowie z “Handelsblatt” Oliver Hermes, szef Komisji Wschodniej Niemieckiej Gospodarki. Reputacja Polski jako jednego z najbardziej dynamicznych rynków zagranicznych dla Niemiec ma, zdaniem Hermesa, dobre powody. Ocenia, że “Niemcy i Polska razem stanowią potęgę rynku wewnętrznego UE”.
Zdaniem “Handelsblatt” polskich osiągnięć gospodarczych “nie da się wytłumaczyć bez ogromnej pomocy z Brukseli”. “Do tej pory kraj otrzymał prawie 190 miliardów euro dofinansowania z UE od czasu przystąpienia w 2004 roku. Do tego dochodzą 24 mld euro dotacji i 34 mld euro pożyczek, które Polska otrzyma z funduszu odbudowy w tym roku” – wylicza.
Rumuński ekspert ds. Europy Wschodniej Gratian Mihailescu powiedział gazecie, że w odróżnieniu od innych krajów Europy Wschodniej Polska wzorowo wykorzystała fundusze unijne.
Jako projekt o szczególnym znaczeniu dla Polski dziennik wskazuje transformacje energetyczną. “Trzy czwarte wytwarzanej w tym kraju energii elektrycznej nadal pochodzi z elektrowni węglowych. Planowana restrukturyzacja energetyki, odejście od węgla w kierunku odnawialnych źródeł energii, mogłaby być głównym polem działania niemieckich firm” – pisze “Handelsblatt”.