Sven Tritschler, zastępca lidera frakcji prawicowo-populistycznej AfD w Bundestagu z Nadrenii Północnej-Westfalii, będąc w Namibii, złożył wieniec na grobie oficera z oskarżanej o mordowanie Namibijczyków formacji Schutztruppe, a w internecie, relacjonując wizytę, zaprzeczył, by Niemcy mordowali czarnych mieszkańców ich ówczesnej kolonii.
Tritschler zawitał pod koniec lipca do Namibii wraz kilkoma innymi parlamentarzystami, aby „pomóc niemieckiemu społeczeństwu poznać i zrozumieć historyczne niesprawiedliwości z okresów kolonialnych i zapoznać się z potencjalnymi inicjatywami, które Niemcy mogłyby podjąć, aby naprawić swoją kolonialną przeszłość wobec Namibii”. Taki był oficjalny cel wizyty.
Dla Namibijczyków oddanie honorów członkowi Schutztruppe jest niezrozumiałe. Były to kolonialne formacje wojskowe, które w latach 1904-1908, gdy dzisiejsza Namibia była Niemiecką Afryką Południowo-Zachodnią, wymordowały dziesiątki tysięcy zbuntowanych przeciwko okupacji niemieckiej przedstawicieli ludów Herero i Nama. Dowodzący wojskami kolonialnymi niemiecki generał Lothar von Trotha wydał wówczas, zachowany do dziś, rozkaz, że w granicach ustanowionych przez Niemców, „każdy Herero, z bronią lub bez, z bydłem lub bez, zostanie zastrzelony”. Herero stracili ponad 80 proc. populacji.
Rząd Namibii uznał, że zachowanie niemieckiego parlamentarzysty świadczy o braku wiedzy i szacunku dla ofiar ludobójstwa. Penda Naanda, dyrektor wykonawczy Ministerstwa Stosunków Międzynarodowych i Współpracy, w oświadczeniu wydanym w czwartek określił to zachowanie jako odrażające. Tritschler nie poprzestał na złożeniu wieńca; na platformie społecznościowej X zamieścił kilka zdjęć, które okrasił podpisem: „narracja o niewinnych populacjach Herero i Nama, które padły ofiarą niemieckich żołnierzy, jest historycznie nie do utrzymania”.
„Podczas gdy rząd niemiecki nie odpokutował jeszcze w pełni za ludobójstwo popełnione na ziemi Namibii, ten akt jest niczym innym, jak nikczemnym i niehonorowym, ale także wywołuje niezrównany ból i cierpienie ofiar i wyśmiewa wszelkie próby obecnych negocjacji zmierzających do pojednania” – skomentował wpis Naanda.
Ambasador Republiki Namibii w Niemczech Martin Andjaba złożył skargę do Ministerstwa Spraw Zagranicznych na zachowanie niemieckiego polityka. Poprosił także o rozmowę w tej sprawie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Berlinie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych powiedziało w czwartek „Spieglowi”, że działania Tritschlera w Namibii „zostały zauważone z wielką irytacją”. „W żaden sposób nie reprezentuje on stanowiska rządu federalnego. Zdecydowanie popieramy proces dialogu pojednawczego z Namibią i nadal z wielkim zaangażowaniem współpracujemy, aby osiągnąć porozumienie w negocjacjach”.
Rząd Niemiec o ludobójstwie w Namibii wspomniał po raz pierwszy w 2015 roku. Od 2021 r. obowiązuje porozumienie o pojednaniu między Niemcami a Namibią, jednak strony mają rozbieżny punkt widzenia w kwestii odszkodowań.