Platforma Obywatelska przedkłada niemiecki interes ponad ochronę polskich rodzin, które mieszkają w Niemczech? Tak twierdzi europarlamentarzysta Kosma Złotowski (PiS). Polityk poinformował, że Julia Pitera (PO) złożyła poprawki do projektu rezolucji PE, przewidujące wykreślenie z niej wezwania do KE o kontrolę praktyk stosowanych przez niemiecki Urząd ds. Dzieci i Młodzieży (Jugendamt).
Zastrzeżeń wobec niemieckiego urzędu jest wiele, zarówno ze strony polskiej, jak i innych państw europejskich. Problemy z były wielokrotnie opisywane w mediach, gdzie przytaczano dramatyczne, bulwersujące i często nieuzasadnione historie o zabieraniu dzieci z rodzinnych domów przez niemieckich urzędników. Ten ogromny problem, który najczęściej dotyczy międzynarodowych małżeństw, to prawdziwa zmora wielu Polaków mieszkających w Niemczech. Czasem do zabrania dziecka wystarczy nawet jedna, domowa kłótnia, o której opowie się w szkole. Znane są przypadki, kiedy niemiecki urząd wszczynał postępowanie mające na celu odebranie dziecka rodzicom właśnie w takich przypadkach.
Warto dodać, iż problemy nie dotykają tylko Polaków, podobne historie przytrafiały się francuskim czy włoskim małżeństwom. Sprawą zainteresował się nawet Parlament Europejski, który uznał, iż praktyki Jugendamtów są niepokojące. Nic dziwnego, wszak w samym tylko 2016 r. niemiecki urząd wszczął ok. 137 tyś postępowań kontrolnych, z czego aż ok. 90 tyś było uznanych za nieuzasadnione.
Według polityka Prawa i Sprawiedliwości, wymiar tej kontroli może być słabszy niż planowano między innymi z powodu… poprawek wniesionych przez europarlamentarzystów PO. Jak poinformował Kosma Złotowski (PiS), Julia Pitera (PO) wniosła o wykreślenie z projektu rezolucji zapisu, w którym PE wezwał KE do dokładnego zbadania praktyk stosowanych przez Jugendamty.
Zdaniem polityka, Platforma Obywatelska “kolejny raz staje w obronie niemieckich interesów, tym razem kosztem m.in. polskich rodzin”. Jak również dodał, smutny jest dla niego fakt, że “w tak ważnej sprawie trudno jest Platformie stanąć po stronie polskich rodziców”.
Projekt rezolucji @EP_Petitions bardzo krytycznie ocenia działania Jugendamtów. Niestety poprawki Julii Pitery znacznie osłabiają ten tekst! Smutne, że w tak ważnej sprawie trudno jest @Platforma_org stanąć po stronie polskich rodziców. @mwojcik_ @TomaszPoreba @ZdzKrasnodebski pic.twitter.com/OweJYiH7bB
— Kosma Złotowski (@KosmaZlotowski) October 3, 2018
#PO po raz kolejny staje w obronie niemieckich interesów w #PE, tym razem kosztem https://t.co/JYkzMCET6C. polskich rodzin, które padły ofiarą Jugendamtów. Poprawki Julii Pitery szkodzą wysiłkom @MS_GOV_PL w walce z dyskryminacją Polaków w Niemczech. @WLPomorski @wPolityce_pl pic.twitter.com/KFvk3CkeuG
— Kosma Złotowski (@KosmaZlotowski) October 3, 2018
Kluczowa jest tutaj poprawka nr 52., którą chce usunąć posłanka PO. Gdyby tak się stało to, z wniosku zostaną wykreślone słowa: “Wzywa Komisję do zapewnienia dokładnych kontroli procedur i praktyk stosowany przez Niemiecki Urząd ds. Dzieci i Młodzieży (Jugendamnt) pod kątem ich niedyskryminacyjnego charakteru w zakresie sporów dotyczących rodzin międzynarodowych”.
Posłanka PO odrzuca oskarżenia polityka PiS i sugeruje, że zależy jej na jak najszerszym oglądzie każdej sprawy trafiającej do komisji petycji, a nie tylko relacji jednej strony zgłaszającej się po pomoc.
– Zawsze uważałam, że jeśli ma się znaleźć realne rozwiązanie, to trzeba znać realny problem. My mamy taki problem z petycjami w sprawie dzieci, że do nas pisze tylko jedna strona sporu, jedno z rodziców, to, które się czuje jakoś poszkodowane. Nie wiemy nawet, czy sąd rozstrzygnął sprawę, bo autorzy petycji nas o tym nie informują. Ja usiłuję dojść do tego, żebyśmy mieli pełną informację, rozpatrując sprawy petycji – powiedziała Pitera.