Niemiecki europoseł ma nadzieję, że jego przyjaciele z PO wpuszczą do Polski nielegalnych imigrantów

Europoseł niemieckiej partii CDU udzielił wywiadu radiu Deutschlandfunk. Wyraził w nim nadzieję, że w razie zwycięstwa PO zaakceptuje narzucony przez Brukselę pakt migracyjny.

Zachodnia Europa ma coraz większy problem z nielegalnymi imigrantami. Jego rozwiązaniem miał być tzw. pakt migracyjny. Zakładał, że nielegalni imigranci docierający do UE z Afryki i Bliskiego Wschodu będą siłą przesiedlani do państw, w których populacja takich imigrantów jest niższa, jak Polska czy Węgry. Jeśli te państwa się nie zgodzą ich przyjąć, to będą płacić ogromne kary finansowe, ok. 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjętą osobę. Polska sprzeciwia się temu paktowi, twierdząc, że jest nadużyciem władzy przez UE.

Gahler jest europosłem niemieckiej partii CDU, która należy w Europarlamencie do tej samej frakcji co PO. W rozmowie z niemieckim radiem wyraził nadzieję, że w razie jej zwycięstwa, przyszły rząd Donalda Tuska zgodzi się na jego przyjęcie. „Mam nadzieję, że moi polityczni przyjaciele wraz z koalicjami będą prowadzili inną politykę” – ocenił.

Przy okazji Niemiec zauważył, że to rząd PiS uchronił nas przed negatywnymi skutkami kryzysu imigracyjnego, które Europa Zachodnia odczuwa do dzisiaj. „Przypominam sobie rok 2015, krótko zanim PiS doszedł do władzy, miało miejsce porozumienie o rozmieszczeniu 165 tysięcy migrantów. Ówczesny rząd przyjął kilka tysięcy osób. Oznacza to, że politycznie nie zależy to od samego kraju, ale od konkretnej partii, która w Polsce rządzi. Podobnie jak na Węgrzech, ale to w Polsce niebawem będą wybory” – stwierdził.