Agencja Reutera informuje, że niemiecka policja zatrzymała Gretę Thunberg. Od piątku aktywistka brała udział w protestach w wiosce Luetzerath. Ich uczestnicy sprzeciwiają się budowie kopalni węgla brunatnego.
Korporacja RWE chce w miejsce wioski Luetzerath wybudować kopalnię węgla. Tym planom sprzeciwiają się aktywiści klimatyczni, którzy od tygodni okupują wioskę położoną w zachodniej części Niemiec. W środę na przyszłe miejsce budowy wkroczyła policja, celem wyprowadzenia aktywistów. Część z nich nadal pozostała na okupowanym terenie.
20-letnia Greta Thunberg pojawiła się w Luetzerath w piątek. Szwedzka aktywistka skrytykowała działania policji. „To, co dzieje się w Luetzerath, jest szokujące, a przemoc policji oburzająca” – mówiła, którą cytuje agencja dpa.
Jak informuje agencja Reutera, Thunberg została zatrzymana przez policję. Jeden ze świadków powiedział agencji, że szwedzka aktywistka „była widziana w dużym policyjnym autobusie po zatrzymaniu”.
https://twitter.com/gchahal/status/1615387327727292416?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1615387327727292416%7Ctwgr%5E4ea780de8df36c75b9aa6fa336454e346b315576%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwydarzenia.interia.pl%2Fzagranica%2Fnews-greta-thunberg-zatrzymana-przez-niemiecka-policjanId6540245
Niemiecki rząd przekonuje, że węgiel brunatny w krótkim czasie zapewni gospodarce bezpieczeństwo energetyczne. Z kolei protestujący aktywiści klimatyczni uważają, że surowiec jest najbardziej szkodliwą odmianą węgla.