Niemiec i Rosjanka zabili Ukrainkę, która uciekła przed wojną. Porwali jej dziecko

Niemiecka policja odnalazła zwłoki 27-letniej Ukrainki, która mieszkała w ośrodku dla uchodźców. Aresztowano Niemca i Rosjankę.

Zbrodnia miała miejsce w mieście Gochsheim. W czwartek policja odnalazła zwłoki 27-letniej Ukrainki, która przybyła do Niemiec po wybuchu wojny i mieszkała w ośrodku dla uchodźców. Wcześniej otrzymali zgłoszenie o jej zaginięciu. Nie ujawniono jak zginęła, ale media donoszą, że padła ofiarą brutalnego zamachu.

W związku z tą sprawą zatrzymano dwie osoby. Początkowo informowano, że chodzi o dwóch mężczyzn, ale teraz media ujawniły, że zatrzymani to 44-letni Niemiec, który z zawodu jest rzeźnikiem, oraz o rok młodsza Rosjanka. Media donoszą, że zatrzymani to małżeństwo.

Oprócz Ukrainki zaginęła jej pięciotygodniowa córeczka i jej matka. Dziewczynkę udało się odnaleźć. Została profilaktycznie zabrana do szpitala, ale okazało się, że nie odniosła żadnych obrażeń. Badanie DNA potwierdziło jej tożsamość. Obecnie dziecko znajduje się pod opieką urzędników. Matka jest nadal poszukiwana.

Wszystko wskazuje, że motywem zbrodni była chęć porwania i „adopcji” dziecka. Znajomi zatrzymanego, który ma już trzech synów, twierdzą, że opowiadał im, że urodziło mu się kolejne dziecko, ale przebywa nadal w szpitalu. Jego sąsiad powiedział Bildowi, że powiedział mu, że w styczniu będą mieli córkę i pokazał mu różową czapeczkę, którą jej kupił. Zdziwiło go to, bo jego żona nie wyglądała, jakby była w ciąży, ale nie spodziewał się, że popełnią taką zbrodnię.