Przez osiem lat PiS niestrudzenie malował wizerunek Niemiec jako wroga. Donald Tusk musi teraz naprawić relacje. Niemcy i Polska potrzebują siebie nawzajem, pisze portal “Sueddeutsche Zeitung” w przeddzień wizyty polskiego premiera w Berlinie.
“Kiedy kanclerz federalny Olaf Scholz udał się do Polski w grudniu 2021 r., sprawował swój urząd zaledwie od kilku dni. Swoją wczesną wizytą inauguracyjną chciał podkreślić znaczenie stosunków z dużym wschodnim sąsiadem”, pisze w niedzielę portal dziennika “Sueddeutsche Zeitung” (SZ).
Kiedy Donald Tusk zostanie przyjęty przez Scholza w Urzędzie Kanclerskim w najbliższy poniedziałek, będzie sprawował swój urząd już od dwóch miesięcy, zwraca uwagę SZ. “Z pewnością nie jest to jednak dowód na to, że Niemcy nie są dla Tuska ważne. To tylko pokazuje, jak trudna jest sytuacja Tuska”. Prezydent Andrzej Duda i nacjonalistyczny PiS robią wszystko, co w ich mocy, aby podważyć pracę nowego rządu.
Zdaniem portalu dotyczy to w szczególności współpracy z rządem niemieckim. “Przez osiem lat PiS niestrudzenie malował Niemcy jako wroga, a ostatnio oczerniał Tuska jako agenta Berlina podczas kampanii wyborczej. Nie trafiło to do większości ludzi, ale jednak do wielu”, pisze SZ.
Tusk musi teraz znaleźć trudną równowagę. “Musi naprawić relacje, które zostały umyślnie zniszczone przez poprzedni rząd, nie dostarczając PiS niepotrzebnego materiału dla jego propagandy”. W rzeczywistości Niemcy i Polska “pilnie potrzebują siebie nawzajem – zarówno we wspieraniu Ukrainy w jej obronie przed Rosją, jak i w obronie demokracji w Europie”.
Im bardziej niemiecki rząd będzie miał na uwadze trudną sytuację Tuska, tym bardziej udana może być współpraca, zauważa SZ. “Rząd Tuska prawdopodobnie nie podtrzyma absurdalnego żądania rządu PiS dotyczącego reparacji w wysokości 1,3 biliona euro. Potrzebny jest jednak wiarygodny sygnał, że niezmierzone cierpienia zadane Polsce przez Niemców w czasie II wojny światowej nie zostały zapomniane. I to pomogłoby Tuskowi”.