Tysiące duńskich kibiców, którzy przyjechali do Stuttgartu na niedzielny mecz piłkarskiego Euro 2024 ze Słowenią, już w sobotę wieczorem doprowadzili do braku piwa w pubach w centrum miasta, a nazajutrz także w Strefach Kibica. Duńskie media relacjonują, że gospodarze wpadli w panikę z tego powodu.
”Tam gdzie jedziemy zawsze braknie piwa, nawet w takim kraju jak Niemcy” – powiedział Claus Amondsen dziennikarzom gazety “BT”.
Na jej łamach nadzorujący oficjalne Strefy Kibica UEFA Joerg Kopfler tłumaczył, że duńskich kibiców przyjechały tysiące i organizatorzy nie byli przygotowani na “tak wielkie pragnienie”.
“Oni są wszędzie i piją wielkie ilości piwa. Już wczoraj w kilku największych pubach w centrum miasta go zabrakło” – przyznał.
Duńskie media opisały sytuację jako “piwny chaos w Stuttgarcie”, a sytuację w Strefach Kibica jako panikę, ponieważ piwo zaczęło być racjonowane już od niedzielnego południa, czyli kilka godzin przed meczem.
Reportaż kanału telewizji TV2 pokazał, jak kibice najpierw czekali godzinę za zakup talonów na piwo, a później drugie 60 minut na ich realizację.
“W pewnym momencie na kilka godzin przed meczem zniecierpliwieni fani utworzyli czerwono-biały pochód i tłumnie poszli do miasta po piwo, lecz… tam go też nie kupili” – relacjonowano i przypomniano, że większość niemieckich sklepów jest w niedzielę zamknięta.