Niemcy obiecali, że zakończą import rosyjskiej ropy. Ale nie będą się z tym spieszyć

Szefowa niemieckiej dyplomacji obiecała, że do końca roku jej państwo zakończy import ropy z Rosji. Do lata chcą ograniczyć go o połowę.

Sprzedaż ropy i gazu to główne źródła dochodów Kremla, dzięki którym może finansować brutalną wojnę na Ukrainie. Od jakiegoś czasu mówi się, że wprowadzenie na nie embarga mocno utrudniłoby im dalszą agresję. Mówi się też nieoficjalnie, że to Niemcy – które od lat zbywały obawy innych państw o ich zbytnie uzależnienie od rosyjskich surowców – hamują nałożenie zdecydowanych sankcji na tę gałąź rosyjskiego eksportu.

Szefowa niemieckiego MSZu Annalena Baerbock spotkała się w Rydze ze swoimi odpowiednikami z państw bałtyckich. „Tak, Niemcy całkowicie wycofują się z importu rosyjskiej energii” – powiedziała po tym spotkaniu. Dodała, że chcą do lata zmniejszyć o połowę zużycie rosyjskiej ropy naftowej, a do końca roku całkowicie zrezygnować z jej importu, następnie zaczną ograniczać import rosyjskiego gazu.

Agencja BNS poinformowała, że Baerbock po tym spotkaniu przyznała, że Berlin nie słuchał państw regionu, które ostrzegały go przed nadmiernym uzależnieniem od rosyjskich surowców. „Nie wysłuchaliśmy was wystarczająco, gdy dzieliliście się swoimi obawami” – przyznała.