Wiadomości gospodarcze z kraju i świata

Niemcy obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Kolejna próba zablokowania budowy terminalu kontenerowego w Świnoujściu

Do ekologów i organizacji turystycznych dołączają kolejne niemieckie stowarzyszenia, które obawiają się rozwoju terminalu kontenerowego w Świnoujściu. Jak informuje biznesalert.pl, powołując się na niemiecką, regionalną gazetę Ostsee-Zeitug, tym razem są to “organizacje obywatelskie” zgłaszające obawy co do “ogólnego bezpieczeństwa” inwestycji.

Zgodnie z zapowiedziami nowego wiceministra infrastruktury Adama Marchewki, budowa Terminalu Kontenerowego w Świnoujściu będzie realizowana. Planowana inwestycja ma rozpocząć działalność w 2028 roku. Nie jest jednak tajemnicą, że polską inwestycję torpedują od dawna Niemcy, którzy dotychczas sugerowali, że budowa portu może odbić się niekorzystnie na lokalnej turystyce. Gmina Heringsdorf na wyspie Uznam nie kryła, że podjęła nawet kroki prawne w sprawie budowy przez Polskę portu kontenerowego w Świnoujściu.

To nie jedyne działania Niemców, które są podejmowane, żeby powstrzymać planowaną inwestycję. Obawy dotyczą już nie tylko ekologii, bo tym razem sprzeciwy do decyzji środowiskowych (wydanych oryginalnie 10 października ub. roku!), zgłosiły m. in.: obywatelska inicjatywa (BI) Lebensraum Vorpommern i gmina Ostseebad Heringsdorf, których cytuje Ostsee–Zeitung:

— Projekt został zaklasyfikowany w najniższej klasie dotyczącej ryzyka ewentualnych incydentów – czytamy na biznesalert.pl. Zdaniem niemieckiej “organizacji obywatelskiej”, ta klasyfikacja jest nieprawidłowa i powinna zostać zmieniona na najwyższą. Wszystko dlatego, że w pobliżu planowanego portu znajduje się już terminal LNG.

Obywatelska inicjatywa (BI) Lebensraum Vorpommern to w istocie lokalna grupa angażująca się w politykę samorządową. Na swojej stronie internetowej chwalą się m. in. tym, iż ich wspólnym celem jest sprawienie, by ich “przestrzeń życiowa na Pomorzu Zachodnim
pozostała środowiskiem nadającym się do zamieszkania”. Do sukcesów zaliczają m. in. to, że udało im się powstrzymać odwierty gazu na wyspie Uznam.

Niemieckie zastrzeżenia, m. in. odwołanie organizacji Lebensraum Vorpommern, omówił dla Polskiego Radia zastępca generalnego dyrektora ochrony środowiska Marek Kajs, który przyznał, że odwołanie jest rozpatrywane. Jednocześnie przypomniał, że GDOŚ przedłużył przewidziany okres rozpatrywania odwołań o dwa miesiące. Nowy termin upływa 15 marca.

Źr. zdjęcia: Wikimedia Commons/Andrzej Otrębski/CC

 

Źródło: wGospodarce.pl/biznesalert.pl Autor: red.
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij