Rządy niektórych niemieckich wschodnich landów nieustannie starają się uprzykrzyć życie Polsce. Nie podoba im się, że dawno minęły czasy, kiedy to Polska miała być podporządkowana swojemu hegemonowi. Lotnisko w Berlinie miało zastąpić to pod Warszawą, stocznia z Rostocka mogłaby przejąć wszystkie kontrakty tej ze Szczecina, a porty w Bremie i Lubece mogłyby obsłużyć statki przypływające do Gdyni czy Gdańska.
Nie dziwi zatem fakty, że rząd niemieckiej Meklemburgii straszy iż zablokuje transport polskich towarów przez wyspę Uznam, jeżeli Polska nie wycofa się z budowy terminala kontenerowego Świnoujściu.
Informacje te przekazało dzisiaj “Radio Szczecin”, a na antenie rozgłośni skomentował to dr Grzegorz Chocian, prezes Fundacji Konstruktywnej Ekologii Ecoprobono.
– Niemcy chcą storpedować tę inwestycję, bo to narusza ich interesy, szczególnie Meklemburgii i Pomorza Przedniego jako pewnego – poprzez Morze Bałtyckie – “okna na świat”. Interesy związane z portem w Rostocku. A te wszystkie pozostałe argumenty o przyrodzie, hotelarzach to jest tylko budowanie narracji, budowanie sojuszy, żeby większą grupą uderzyć w polski projekt – podkreślił dr Chocian.
Tym samym władzom niemieckiego landu nie przeszkadza bliska współpraca z Rosją, a rezygnacja z budowy Nord Stream II, dla władz Meklemburgii jest “ciosem”.