Najnowsze wiadomości ze świata

Niemcy chcą odebrać prawicy wolność słowa

Były sekretarz generalny CDU – partii Angeli Merkel – zaproponował odebranie prawicowcom wolności słowa i wolności zrzeszania się. Ma to związek z morderstwem pro-imigracyjnego polityka przez neonazistę.

Peter Tauber, który obecnie jest posłem CDU w Bundestagu odniósł się do morderstwa Waltera Lubcke. 65-letni polityk, znany ze swoich pro-imigranckich sympatii został zastrzelony strzałem w głowę na początku czerwca. Prowadząca postępowanie w jego sprawie prokuratura znalazła już podejrzanego, który według nich miał być powiązany z ruchami neonazistowskimi.

Zdaniem Taubera, które wyraził w felietonie dla Deutsche Welle, winna jest prawicowa partia AfD. Jego zdaniem „polityczny klimat republiki też się zmienił. AfD w Bundestagu i landowych parlamentach się do tego przyczyniła”. Oskarżył również z nazwiska kilku członków tej coraz popularniejszej w Niemczech partii o to, że przyczynili się do tej śmierci – między innymi ich wiceprzewodniczącą, Alice Weidel – o współodpowiedzialność. Jego zdaniem używany przez nich język prowadzi do przemocy.

Ostatecznym rozwiązaniem według niego ma być uznanie AfD za organizację, która walczy przeciwko „wolnemu, demokratycznemu porządkowi publicznemu”. Dzięki temu, w zgodzie z artykułem 18 niemieckiej konstytucji, rząd będzie mógł pozbawić ją prawa do wolności słowa, zgromadzeń, prawa własności i prywatności korespondencji.

Artykuł 18 został dodany do niemieckiej konstytucji po to aby nie dopuścić po raz kolejny narodowych socjalistów do przejęcia władzy. Tauber twierdzi jednak, że dzisja nie powinien służyć tylko do walki z ekstemizmem ale także „z wszystkimi, którzy poświęcają się walce przeciwko naszej wolności” – co jego zdaniem obejmuje także AfD.

Co ciekawe Tauberowi z formalnie prawicowej CDU zdaje się nie przeszkadzać lewicowy ekstremizm. Faktem jest, że przemoc polityczna jest w Niemczech coraz większym problemem i liczba incydentów przypisywanych prawicy wzrosła o 27 procent pomiędzy 2012 i 2017 rokiem. W tym samym czasie liczba incydentów w wykonaniu lewicy – o których w swoim tekście nie zająknął się nawet słowem – wzrosła o szokujące 88%.

Nie wiadomo na razie, czy za słowami Taubera pójdą jakiekolwiek konkretne działania. Z jednej strony polityk nadal jest bardzo wpływową osobą w swojej partii, ale z drugiej rosnąca przez kryzys imigracyjny popularność AfD może oznaczać, że próby cenzury wywołają społeczne niepokoje.

Źródło: Breitbart Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Aktywiści przykleili się do pasa startowego

0 0

Wybuchł kolejny pożar. Tym razem płonie hotel w Śremie

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij