Manfred Weber, kandydat EPL na szefa Komisji Europejskiej, przyznał wprost, że chciałby zablokować unijne fundusze dla partii, których „działalność jest sprzeczna z celami UE”. Polityk planuje też zabronić partiom politycznym przyjmowania dotacji pochodzących spoza Wspólnoty.
– Partie europejskie, które tak jak prawicowi radykałowie Le Pen czy duża część Alternatywy dla Niemiec stawiają sobie za cel zniszczenie Unii Europejskiej, nie powinny w przyszłości dostawać pieniędzy z europejskich funduszy – mówił Manfred Weber w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Die Welt”.
Weber argumentował, iż „można krytykować UE”, ale nie powinno się dotować tych, którzy są przeciwnikami Wspólnoty w jej obecnej formie. „Nie ma jednak na świecie tak naiwnej instytucji, która finansuje swoich przeciwników. Wrogie wobec Europy partie opłacają z unijnych pieniędzy podatników kampanie wyborcze, akcje i plakaty, które propagują likwidację UE” – tłumaczył szef bawarskiej CSU, który jest kandydatem Europejskiej Partii LUdowej (EPL) na szefa Komisji Europejskiej.
Niemiecki polityk opisywał Rosję, Iran i Wenezuelę jako państwa, które chcą wpływać na politykę w Europie i określił ten stan jako „przygnębiający i straszny”.