Nielegalni imigranci zranili funkcjonariuszkę Straży Granicznej

W nocy z soboty na niedzielę doszło do kolejnych prób siłowego przekroczenia granicy między Polską i Białorusią. W jednej z nich rany odniosła funkcjonariusz polskiej Straży Granicznej.

Rzecznik prasowa SG por. Anna Michalska poinformowała, że w sobotę granicę próbowało nielegalnie przekroczyć 10 imigrantów. Dwóch obywateli Indii przedostało się przez rzekę Świsłocz na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Bobrownikach. Zdaniem rzecznik najprawdopodobniej przeszli przez płyciznę. W sobotę zatrzymano też sześć osób, które przekroczyły granicę w okolicach Mielnika. W tej grupie byli obywatele m.in. Palestyny, Egiptu, Syrii i Afganistanu.

Noc była dużo trudniejsza. Od północy do godz. 7 rano w niedzielę zatrzymano w sumie aż 33 osoby, które siłowo przekroczyły granicę. Na odcinku ochranianym przez SG w Czeremsze agresywni imigranci, pod okiem białoruskich pograniczników, rzucali w funkcjonariuszy SG kamieniami i oślepiali ich przy pomocy laserów. 11 z nich udało się przebić przez granicę, po ich zatrzymaniu okazało się, że byli wśród nich obywatele Syrii i Libanu.

Ta grupa użyła przeciwko SG także petard hukowych. Jedna z nich wybuchła blisko polskiej strażniczki, a jej eksplozja zadała jej poważne rany. Z urazem głowy i prawdopodobnie złamanym nosem trafiła do szpitala.

Także na innych odcinkach granicy sytuacja była napięta. Przed 5 rano strażnicy placówki SG w Szudziałowie zauważyli z wieży obserwacyjnej grupę, która przekroczyła granicę. Patrole zatrzymały 16 osób, w tym obywateli Indii i Iraku. W czasie ich zatrzymania inni imigranci obrzucili ich pojazdy kamieniami, wyrywali też słupki ogrodzenia. Także w innych miejscach doszło do uszkodzeń concertiny.