Niedźwiedź urządził sobie spacer po Sanoku. Na szczęście nie doszło do tragedii, a wędrówkę zwierzęcia kontrolowali policjanci.
Jak informuje portal KorsoSanockie.pl, niedźwiedź został zauważony w piątek w okolicy dawnej strzelnicy w Sanoku.
Asp. szt. Anna Oleniacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sanoku przekazała stacji RMF FM, że funkcjonariusze kontrolowali trasę niedźwiedzia. Dbali o to, aby jego obecność nie stanowiła zagrożenia dla żadnego człowieka.
Mundurowi byli wyposażeni w strzelby gładkolufowe na wypadek ataku ze strony zwierzęcia.
Do akcji wkroczyli także specjaliści z Ligi Ochrony Przyrody Okręg Bieszczadzki w Sanoku. Jak przekazał prezes wspomnianej instytucji w rozmowie z portalem eSanok.pl, niedźwiedź był widywany już od kilku dni w okolicach Olchowiec, Bykowiec czy w Sanoku.
– Zwierzę jest odrzucone od matki, prawdopodobnie głodne i w strachu oraz desperacji szuka w naszym mieście pożywienia. Należy pamiętać, że jest to zwierzę drapieżne i w takim stanie może zrobić krzywdę, dlatego trzeba zachować szczególną ostrożność – wyjaśnił Ryszard Rygliszyn, prezes Okręgu Bieszczadzkiego LOP w Sanoku.
Po godzinie 9 w sobotę zwierzę opuściło miasto i najprawdopodobniej wróciło do lasu.