Najnowsze wiadomości ze świata

Niedźwiedź był człowiekiem w kostiumie? Ogród zoologiczny dementuje

Pojawiły się plotki, że jeden z niedźwiedzi malajskich, które mieszkają w zoo we wschodnich Chinach, to tak naprawdę przebrany człowiek. Ogród zoologiczny twierdzi, że to nieprawda.


Przyczyną plotek były zdjęcia i nagrania z zoo w Hangzou, na których widać niedźwiedzia malajskiego, który stoi na tylnych łapach w swoim wybiegu. Wielu chińskich internautów stwierdziło, że jego postawa, proporcje ciała i pomarszczona skóra sugeruje, że tak naprawdę nie jest to dzikie zwierzę, a człowiek przebrany w kostium.


Zoo zdementowało te plotki w żartobliwym oświadczeniu, napisanym z perspektywy niedźwiedzicy o imieniu Angela. „Wczoraj dostałam telefon po pracy. Szef zoo pytał mnie, czy jestem leniwa i nie pojawiłam się dzisiaj w robocie, i znalazłam człowieka, który zajmie moje miejsce” – napisali – „Pozwólcie, że znów powtórzę wszystkim, że jestem niedźwiedziem malajskim – nie niedźwiedziem czarnym, nie psem – niedźwiedziem malajskim!”. W dalszej części oświadczenia pracownicy zoo napisali, że słysząc słowo „niedźwiedź” ludzie spodziewają się ogromnego zwierzęcia, ale „nie wszystkie niedźwiedzie to behemoty i ucieleśnienie niebezpieczeństwa. My, niedźwiedzie malajskie, jesteśmy drobne, najmniejsze niedźwiedzie na świecie”. Stojący niedźwidź malajski ma do 1,3 metra wzrostu – dla porównania niedźwiedź czarny czy grizzly ma ok. 2,8 metra.

Zoo ujawniło też, że zaprosiło dziennikarzy, aby na własne oczy zobaczyli, że ich niedźwiedź faktycznie jest niedźwiedziem. Na portal społecznościowy WeChat trafiło też nagranie rozmowy z jego rzecznikiem prasowym. Powiedział, że takie oszustwo nie mogłoby mieć miejsca w państwowym ogrodzie zoologicznym. Zwrócił też uwagę na panujące w Chinach upały, przekraczające 40 st. C. Zauważył, że w takiej temperaturze człowiek ubrany w futrzany kostium po kilku minutach straciłby przytomność.


Podejrzenia chińskich internautów nie są jednak bezpodstawne, a w przeszłości zdarzało się, że tamtejsze ogrody zoologiczne fałszowały dzikie zwierzęta. W 2013 roku odwiedzający zoo w prowincji Henan byli w szoku, gdy jeden z lwów zaczął szczekać – okazało się, że był to ucharakteryzowany mastiff tybetański. W zoo w prowincji Sichuan lwa udawał natomiast golden retriever. Zdarzył się też przypadek, że zebrę udawał pomalowany w biało-czarne pasy osioł.

Źródło: Stefczyk.info na podst. CNN Autor: WM
Fot. Screen z Twittera

Polecane artykuły

0 0

Strażakom spłonął wóz strażacki

0 0

Na wojskowej uczelni doszło do eksplozji. Są ranni żołnierze

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij