Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że przekroczyliśmy 2 tysiące nowych dziennych zakażeń chińskim koronawirusem. Zdaniem ministra Adama Niedzielskiego w związku z tym obowiązek noszenia maseczek powinien być znowu egzekwowany.
Kraska poinformował na antenie Polskiego Radia, że w środę odnotowano 2085 nowych przypadków, 70% więcej niż tydzień temu. „Czwarta fala zdecydowanie przyspiesza” – stwierdził dodając, że te dane powinny skłonić niezaszczepionych do zmiany zdania i udania się do punktu szczepień – „Naprawdę to jest ostatni moment, kiedy powinniśmy się zaszczepić, więc apeluję do wszystkich państwa: zaszczepmy się, bo widzimy, że czwarta fala zdecydowanie przyspiesza w tych województwach, gdzie osób zaszczepionych jest najmniej, czyli woj. lubelskie, woj. podkarpackie, woj. podlaskie”.
W rozmowie z DGP Niedzielski zauważył, że IV fala nie rozwija się jednak tak szybko jak poprzednie. „Porównujemy fale – dzień do dnia. I widzimy, że trendy są odmienne” – powiedział. Zauważył, że mamy do czynienia np. z niemal dwukrotnie mniejszą hospitalizacji. Pod koniec września 2020 r. hospitalizacji było prawie 3 tysiące a obecnie, przy podobnej liczbie zakażeń, 1600.
Niedzielski stwierdził, że według niedawnych badań seroprewalencji czyli obecności przeciwciał odporność społeczeństwa to ok. 70%. W niektórych regionach jest większa, ale sytuacja jest trudna na wschodzie kraju. Wyznał, że obecnie dziewięć powiatów mogłoby trafić do strefy żółtej a jeden do czerwonej. „Ale to za mało w skali krajowej, żeby wprowadzać rozwiązanie, które miałoby charakter systemowy” – podkreślił.
Niedzielski stwierdził, że na razie rząd nie planuje wprowadzania żadnych nowych obostrzeń ani zamykania szkół. „Chcemy natomiast, żeby ludzie przypomnieli sobie i przestrzegali zasad dyscypliny społecznej, jakie stosowaliśmy wcześniej” – stwierdził – „Musimy wrócić do maseczek i egzekwowania obowiązku ich noszenia”.